Mówiąc o śmierci młodych ludzi, duszpasterz podkreślił, że Bóg nie zabiera, ale przyjmuje zmarłego. Ksiądz Bartołd dodał, że jest przekonany, iż dochodzi do tego w najbardziej odpowiednim momencie.
Ksiądz Bartołd powiedział, że istota człowieczeństwa zawsze wyrywa się poza świat doczesny. Jest tak nawet u ludzi niewierzących - mają oni nadzieję, że pozostaną po nich potomkowie i pamięć wśród bliskich i przyjaciół. Znicze, płonące dziś na cmentarzach, są, zdaniem księdza Bartołda wyrazem wiary, że człowiek nie odchodzi całkowicie. Odpowiadając na pytanie, czy bać się piekła, kapłan podkreślił, że trzeba przede wszystkim ufać w miłosierdzie Boże.