Afgańskie wojska, wspierane przez siły dowodzone przez USA, zabiły ponad 15 rebeliantów w obławie po ucieczce setek więźniów z więzienia w Kandaharze, na południu Afganistanu - podało amerykańskie dowództwo.
Wśród zbiegów jest prawdopodobnie ok. 400 talibów. Do tej pory afgańskie władze schwytały ok. 20 więźniów.
W piątek wieczorem główne więzienie w Kandaharze zostało zaatakowane przez talibów, którzy zdołali uwolnić niemal wszystkich z ponad tysiąca osadzonych.
Amerykańska armia poinformowała, że siły koalicyjne szukające zbiegów przeprowadziły w sobotę atak z powietrza w prowincji Kandahar. Ich celem były budynki gospodarcze, z których ogień otworzyli talibowie. Zginęło ponad 15 bojowników.
Odkryto też schowek z amunicją i materiałami do produkcji bomb, a pięciu podejrzanych trafiło do niewoli.
Nie wiadomo, czy wśród zabitych lub zatrzymanych byli uciekinierzy z więzienia w Kandaharze. W spektakularnym szturmie na więzienie zginęło 15 strażników. (PAP)