Auto bez tablic rejestracyjnych, zderzaka, błotników, pokrywy silnika, reflektorów i kierunkowskazów zatrzymali dolnośląscy policjanci na drodze w okolicach Zgorzelca. Kierowca nie miał dokumentów dopuszczających auto do ruchu, ale miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Jak poinformował PAP w środę Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, jadąca drogą po zmroku praktycznie sama rama samochodu, bez świateł, wprawiła policjantów w prawdziwe zdumienie. "Samochód nie był dopuszczony do ruchu, a w czasie kontroli kierowca nie posiadał dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie pojazdu" - mówił Wybraniec.
Dodał, że podejrzenie policjantów wzbudziło również zachowanie kierowcy. "Badanie alkotestem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. 44-letni mężczyzna tłumaczył, że odwozi samochód do mechanika" - powiedział Wybraniec. Teraz za jazdę pod wypływem alkoholu mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia. Będzie też musiał zapłacić mandat za - jak to określił Wybraniec - jazdę samą ramą samochodową". (PAP)
umw/ wkr/ gma/