Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznała TV Puls dodatkowe, naziemne nadajniki telewizyjne we Wrocławiu i Szczecinie. Do podziału pozostają wciąż stacje nadawcze w Nowym Sączu, Lesznie, Katowicach-Bytkowie.
O pozyskanie nowych nadajników naziemnych starają się TV4, TV Puls, Telewizja Odra oraz TVN, który od początku kwestionuje udział w konkursie TV Puls i domaga się wykluczenia tej stacji z postępowania.
Grupa TVN podkreśla, że o nowe nadajniki naziemne mogą starać się tylko nadawcy posiadający koncesję na nadawanie programu o charakterze uniwersalnym. Tymczasem - zdaniem TVN - TV Puls ma jedynie koncesję na program wyspecjalizowany (mimo iż w styczniu KRRiT zmieniła koncesję Pulsu z wyspecjalizowanej o społeczno- religijnym charakterze na uniwersalną).
Grupa TVN zaskarżyła decyzję KRRiT o zmianie koncesji Pulsu i zwróciła się do Prokuratora Generalnego o jej unieważnienie. Według TVN, zmiana koncesji odbyła się z "rażącym naruszeniem prawa".
W odpowiedzi na przyznanie we wtorek dwóch nadajników Pulsowi, TVN oświadczył, że "problem prawny", na który stacja zwracała uwagę pozostaje wciąż aktualny.
"KRRiT w żaden sposób nie zareagowała na to wystąpienie, ale my podtrzymujemy wszystkie nasze argumenty. Dzisiejsza uchwała Rady niczego w tym zakresie nie zmienia. Można się co najwyżej zastanawiać czy ignorując stanowisko TVN, KRRiT nie brnie w jakiś ślepy zaułek" - napisał rzecznik TVN Karol Smoląg w przesłanym PAP oświadczeniu.
Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski powiedział PAP, że Rada nie widzi żadnych podstaw by podważać decyzje o koncesji uniwersalnej dla Pulsu. "Zarzuty TVN traktujemy jako element walki z konkurencją. Trudno nam się inaczej do tego odnieść" - podkreślił Kołodziejski.
Dodał, że podstawowym kryterium przyznania nadajników we Wrocławiu i Szczecinie dla Pulsu był fakt, że telewizja ta nie jest w tych miejscach obecna (w przeciwieństwie do TVN i TV4, które również starają się o dodatkowe nadajniki). (PAP)
js/ wkr/