Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) jest przeciwny propozycji PiS, by Sejm głosował oddzielnie nad każdym kandydatem do komisji śledczej ws. nacisków na służby specjalne. Takie samo zdanie mają politycy LiD i PSL, z którymi rozmawiała PAP.
Głosowanie planowane jest jeszcze w czwartek wieczorem.
Niesiołowski powiedział w czwartek PAP, że kandydatury do komisji śledczych tradycyjnie głosuje się łącznie i nie widzi powodu, aby to zmieniać.
Według Marka Balickiego (LiD), również klub Lewicy i Demokratów nie przychyli się do wniosku PiS. Podkreślił, że właściwym trybem w tym przypadku jest głosowanie łączne. Zaznaczył, że skoro Prezydium Sejmu zaakceptowało wszystkich kandydatów do komisji, to nie ma powodu, by głosowanie nie było łączne.
Według wicemarszałka Sejmu, jednego z liderów PSL Jarosława Kalinowskiego jego partia będzie głosować przeciwko wnioskowi PiS w sprawie rozłącznego głosowania. "Będziemy głosować zgodnie z tradycją w Sejmie w tych sprawach, czyli blokowo" - powiedział PAP Kalinowski.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński wyjaśniał w rozmowie z PAP, że wniosek PiS o rozłączne głosowanie jest związany z ujawnioną w czwartek po południu przez "Gazetę Polską" treścią aktu oskarżenia wobec kandydata LiD do komisji - Jana Widackiego.
Na swoich stronach internetowych "GP" opublikowała skany niektórych stron aktu oskarżenia wobec Widackiego z szóstego czerwca 2007 roku, wydanego przez wydział zajmujący się przestępczością zorganizowaną Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Gazeta pisze, że Widacki "jako adwokat Mirosława D. ps. +Malizna+, powołując się na wpływy w gangu pruszkowskim oraz w strukturach władzy, nakłaniał świadków do składania fałszywych zeznań oraz wynosił z więzienia grypsy przestępcy".
Kandydatami do komisji, oprócz Widackiego, są: Stanisław Chmielewski, Andrzej Czuma, Sebastian Karpiniuk (wszyscy PO), Jacek Kurski i Arkadiusz Mularczyk (PiS) oraz Mieczysław Łuczak z PSL.(PAP)
lug/ tgo/ laz/ ura/ gma/