Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Publikacja "Tygodnika Podhalańskiego" - prokuratura sprawdza, czy złamano prawo

0
Podziel się:

13.3.Zakopane (PAP) - Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu sprawdza,
czy w związku z lutową publikacją "Tygodnika Podhalańskiego" na
temat tajnego współpracownika SB o kryptonimie Ewa doszło do
ujawnienia tajemnicy państwowej - podał w poniedziałek PAP
prokurator rejonowy w Nowym Sączu, Jan Górski.

13.3.Zakopane (PAP) - Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu sprawdza, czy w związku z lutową publikacją "Tygodnika Podhalańskiego" na temat tajnego współpracownika SB o kryptonimie Ewa doszło do ujawnienia tajemnicy państwowej - podał w poniedziałek PAP prokurator rejonowy w Nowym Sączu, Jan Górski.

Tygodnik podał, że z materiałów SB znajdujących się w IPN wynika, iż tym tajnym współpracownikiem był w latach 80. kustosz sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem, ks. Mirosław Drozdek.

"Postępowanie ma na razie charakter sprawdzający. Wystąpiliśmy do IPN w Krakowie z pytaniami w tej sprawie" - wyjaśnił prokurator Górski. Dodał, że prokuratorzy chcą się dowiedzieć m.in., czy w IPN istnieje teczka tajnego współpracownika o kryptonimie Ewa oraz kto i komu ją udostępniał.

W zależności od odpowiedzi, jakie prokuratura uzyska z IPN, zapadnie decyzja o ewentualnym wszczęciu lub umorzeniu postępowania prokuratorskiego w tej sprawie.

Dyrektor krakowskiego oddziału IPN, prof. Ryszard Terlecki powiedział PAP w poniedziałek, że materiały dotyczące Zakopanego udostępniano do celów badawczych. "Osoba, która otrzymała z IPN materiały dotyczące Zakopanego, nie miała statusu osoby pokrzywdzonej, lecz realizowała projekt badawczy" - wyjaśnił prof. Terlecki.

Z wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli krakowskiego IPN wiadomo, że chodzi o osobę badającą historię rodów góralskich Podhala.

W lutym "Tygodnik Podhalański" napisał, że z materiałów SB znajdujących się w IPN wynika, iż kustosz sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem, ks. Mirosław Drozdek był w latach 80. tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie Ewa. Autor artykułu, Jerzy Jurecki, nie chciał ujawnić, skąd lub od kogo otrzymał dokumenty SB, na które powołał się w publikacji. Zapewnił jedynie, że znajdują się one w zasobach IPN.

Ks. Drozdek w oświadczeniu wydanym wkrótce po artykule na jego temat w "Tygodniku Podhalańskim" kategorycznie zaprzeczył, jakoby współpracował z SB. Na początku marca duchowny wniósł do sądu pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko autorowi publikacji. Ksiądz domaga się przeprosin w ogólnopolskich mediach oraz 10 tys. zł na rzecz Caritas.

Do czasu rozstrzygnięcia sprawy Sąd Okręgowy w Nowym Sączu wydał postanowienie zakazujące Jureckiemu publikowania informacji łączących osobę ks. Mirosława Drozdka z tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie Ewa. (PAP)

czo/ wos/ plo/ itm/

prawo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)