Benedykt XVI powiedział w sobotę, że na trudnym zadaniu wychowania młodych pokoleń cieniem kładą się "wypaczone obrazy mediów", a także niepewności i wątpliwości, występujące w dzisiejszym społeczeństwie i kulturze.
Na Placu świętego Piotra papież spotkał się z 50 tysiącami uczniów, rodziców oraz katolickich nauczycieli z Rzymu i przekazał im swój list na temat kryzysu wychowawczego i pilnych wyzwań edukacji.
"Wychowanie nigdy nie było czymś łatwym, ale dziś wydaje się jeszcze trudniejsze" - zauważył Benedykt XVI powtarzając główne tezy swego przesłania.
Z niepokojem zauważył, że wielu rodziców i nauczycieli ma pokusę, by zrezygnować z zadania wychowania i nie potrafi nawet zrozumieć, jaka misja została im powierzona. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest, zdaniem papieża, między innymi to, że "zbyt wiele wypaczonych obrazów przynoszą środki społecznego przekazu".
"Trudno - dodał - jest zaproponować młodym pokoleniom coś cennego i coś pewnego, reguły postępowania i cele, którym warto poświęcić swe życie".
Benedykt XVI przekonywał, że także obecnie "możliwe jest dobre wychowanie" i że jest to "pasja" oraz "wspólne przedsięwzięcie", w które każdy może wnieść swój wkład. Do nauczycieli i wychowawców zaapelował, by mimo trudności mieli świadomość wagi swojej pracy i pamiętali, że nie ogranicza się ona do przekazywania wiadomości, lecz obejmuje również "tę prawdę, która może być przewodnikiem w życiu".
W ogłoszonym pod koniec stycznia, a przekazanym w sobotę całej diecezji rzymskiej liście na temat kryzysu wychowawczego i edukacyjnego papież wyraził zaniepokojenie obecną sytuacją oświaty, która według niego podważa fundamenty życia społecznego.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ ksaj/ tot/
