Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polscy inwestorzy zachowują się nieracjonalnie

0
Podziel się:

W ostatnich miesiącach największa wartość umorzeń miała miejsce w styczniu tego roku i sierpniu poprzedniego. To jednocześnie miesiące, w których indeksy polskiej giełdy traciły najwięcej.

Polscy inwestorzy zachowują się nieracjonalnie
(PAP/EPA)

W ostatnich miesiącach największa wartość umorzeń miała miejsce w styczniu tego roku i sierpniu poprzedniego. To jednocześnie miesiące, w których indeksy polskiej giełdy traciły najwięcej.

Ostatnie trzy miesiące (od listopada począwszy) to okres przewagi umorzeń nad zakupami i jednocześnie trzech miesięcy, kiedy WIG20 był na minusie. Z kolei w okresie kwiecień-lipiec 2007 indeksy zyskały dobre 15% i jednocześnie wpłaty netto (czyli wpłaty po odliczeniu umorzeń) wyniosły niemal 20 mld złotych.

Komentuje Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista X-Trade Brokers:

Wiadomo już, iż w styczniu umorzenia netto jednostek uczestnictwa w TFI wyniosły ponad 11 mld złotych. Dane nie okazały się specjalnym zaskoczeniem, bo już wcześniej szacunki mówiły o kwocie przynajmniej 10 mld złotych. Przy tej okazji warto jednak zwrócić uwagę na pewien fenomen - adaptacyjny charakter oczekiwań inwestorów kupujących jednostki TFI w niemal czystej postaci. Dodajmy od razu, że oznacza to oczekiwania nieracjonalne, przeciwieństwo racjonalnych oczekiwań, którymi powinien posługiwać się aktywny inwestor.

Fenomen TFI na dużą skalę nie trwa jeszcze dostatecznie długo, aby można było go analizować za pomocą odpowiednich narzędzi ekonometrycznych, jednak pewne zjawiska widać jak na dłoni. W ostatnich miesiącach największa wartość umorzeń miała miejsce w styczniu tego roku i sierpniu poprzedniego. To jednocześnie miesiące, w których indeksy polskiej giełdy traciły najwięcej.

Wniosek? Klienci TFI kupują na górkach a sprzedają na dołkach, czyli zachowują się wzorcowo nieracjonalnie. Wniosek dla niektórych może dość oczywisty, ale mający kilka istotnych implikacji. Po pierwsze, oznaczający, iż TFI jeszcze szybko nie będą pomagać indeksom w powrocie do hossy. Powód jest prosty, skoro klienci przyjdą dopiero, gdy zobaczą wysokie stopy zwrotu, impuls musi przyjść z innej strony (czyli z zagranicy).

Po drugie, dla inwestorów aktywnych jest to dobra informacja, gdyż oczywistym jest, że w teorii gier zawsze wygra ten, kto podejmuje racjonalne decyzje, podczas gdy druga strona zachowuje się nieracjonalnie. Po trzecie wreszcie, mamy kolejny argument potwierdzający adaptacyjny charakter oczekiwań, wytrącający argumenty z rąk zwolenników tzw. teorii racjonalnych oczekiwań Roberta Lucasa (bardzo ważnego nurtu w teorii ekonomii).

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)