Notowania rozpoczęły się niemal dokładnie na poziomie piątkowego zamknięcie – na początek WIG20 spadł o 0,1%, do 1098 pkt. O jakimkolwiek ruchu można było mówić właściwie tylko do południa. Indeks powoli, ale systematycznie zyskiwał na wartości wyznaczając dzienne maksimum na 1110 pkt. Od południa niewiele się już działo – zakres wahań ograniczył się do przedziału 1105 – 1110 pkt. Dzisiaj, podobnie jak w piątek, gwiazdą notowań był Elektrim – od samego początku mocno zwyżkował, dochodząc w pewnym momencie do +13%. BRE nie zanotowało już kolejnego wzrostu, pozostałe banki jednak nieco odbijały. Z komponentów WIG20 dobrze zachowywały się też KGHM i PKN. Handel nie był dzisiaj bardzo aktywny, ale w porównaniu z piątkiem obroty były wyższe o 50 proc.
Sesja zakończyła się lekko optymistycznie. Na wykresie WIG20 ukształtowała się druga biała świeca. Tym samym ukształtowana na dwóch poprzednich sesjach formacja przenikania zyskała dzisiaj potwierdzenie. Indeks znowu naruszył linię miesięcznego trendu spadkowego (1105 pkt). To kolejny lekko pozytywny element. Szkoda tylko, że nie stało się to przy wyższych obrotach. W przypadku wskaźników technicznych większych zmian nie było. Trzeba jednak zauważyć, że oscylator stochastyczny wygenerował dzisiaj krótkoterminowy sygnał kupna (wcześniej utworzył niewielką pozytywną dywergencję). Duże znaczenie może mieć jutrzejsza sesja. Jeżeli indeks utrzyma się powyżej linii trendu spadkowego i poziomu 1100 pkt, wzrosną szanse na przedłużenie obecnego wzrostu do 1140 pkt. Na większy optymizm trudno sobie obecnie pozwolić. Rynek wciąż znajduje się w średnioterminowym trendzie spadkowym. Nawet jeżeli na tym poziomie miałoby już dojść do odwrócenia trendu to mocniejszy ruch w górę powinien zostać poprzedzony nieco dłuższą
stabilizacją.
