Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Mysior
|

GPW: Tydzień paniki

0
Podziel się:

Skończył się jeden z najgorszych tygodni w historii naszej giełdy.

GPW: Tydzień paniki

*Na zakończenie tygodnia WIG20 znalazł się na poziomie 1991,62 tracąc do zeszłego piątku ponad 15 proc. Cały tydzień okazał się niezwykle emocjonujący. *

Już pierwszy dzień tygodnia nie sprzyjał posiadaczom akcji. Podobnie jak na innych europejskich parkietach doszło w Warszawie do wyprzedaży.

Sesja od samego początku przebiegała pod dużą presją sprzedających. Popyt uruchomił się dopiero po południu, ale to tylko kosmetyka - po złym otwarciu notowań w USA akcji nie miał kto kupować i straty pogłębiły się.Najbardziej oberwało się instytucjom finansowym i deweloperom.

Wtorkowa sesja nie przyniosła poprawy. Nasz rynek rozpoczął wprawdzie dzień od sporych wzrostów, główne wskaźniki WIG i WIG20 znalazły się odpowiednio 1,53, i 2,24 proc. na plusie, ale szybko się okazało, że był to chwilowy powiew optymizmu. Potem, za przykładem innych europejskich giełd, szybko zjechały pod kreskę. Przed godz. 15 indeks największych spółek WIG20 tracił ponad 2,6 proc. osiągając minimum na poziomie 2154,77 pkt. Jednak chwilę później, doniesieniach zza Oceanu, nastąpił nagły zwrot sytuacji.

Amerykański Rezerwa federalna poinformowała o utworzeniu specjalnego funduszu skupującego papiery komercyjne (krótkoterminowe papiery dłużne). Bank chce w ten sposób zwiększyć płynność krótkoterminowych pożyczek, dzięki którym przedsiębiorstwa finansują swoje codzienne operacje. Rynek akcji w USA dość chłodno przyjął tę decyzję co dla nas oznaczało spadkową końcówkę.

W środę doszło do kolejnego bezprecedensowego wydarzenia na rynkach. Największe banki centralne podjęły decyzję o skoordynowanej obniżce stóp procentowych o 50 pkt bazowych.

Dzień na GPW rozpoczął się od masowej wyprzedaży akcji przez rodzimych inwestorów. Po decyzji o stopach procentowych indeksy wzrosły, aby ponownie spaść.* *Do pozytywnych wydarzeń tej sesji należy uznać skuteczną obronę rynku przed długotrwałym spadkiem poniżej 2100 punktów.

Decyzja banków centralnych miała przede wszystkim uspokoić sytuację na rynkach. Celu jednak nie udało się osiągnąć. Okazało się bowiem, że nie miała ona pozytywnej reakcji na rynku stopy procentowej. Spadły jedynie rentowności amerykańskich obligacji, a nie stopy na rynkach międzybankowych.

W czwartek mieliśmy jedyną wzrostową sesję w tym tygodniu. Jej przebieg jednak nie zachwycił. Nasz rynek nie wykorzystał okazji do większego odbicia.

Po optymistycznym początku dnia, kiedy wydawało się, że nasza giełda wspierana przez inne europejskie parkiety w końcu odreaguje po kilku dniach nieprzerwanych spadków, popyt nie wiedzieć czemu zaczął się cofać. Widać było niepewność w poczynaniach rodzimych inwestorów. Otwarcie na lekkich plusach nowojorskiej giełdy nie pomogło naszemu rynkowi na znaczące wzrosty.

Jednak po optymistycznym początku dnia, kiedy wydawało się, że nasza giełda wspierana przez inne europejskie parkiety w końcu odreaguje po kilku dniach nieprzerwanych spadków, popyt nie wiedzieć czemu zaczął się cofać. Widać było niepewność w poczynaniach rodzimych inwestorów. Otwarcie na lekkich plusach nowojorskiej giełdy nie pomogło naszemu rynkowi na znaczące wzrosty.

Najbardziej emocjonująca okazała się ostatnia sesja minionego tygodnia Po gwałtownych spadkach na amerykańskim rynku otwarcie naszej giełdy na poziomie 5-6 proc. poniżej kreski nie było dużym zaskoczeniem. Późniejsze wydarzenia przybrały jednak nieoczekiwany obrót.

Najpierw pękła bariera 2000 pkt. na WIG20. Po godzinie 15 spadki nabrały niewiarygodnego tempa przełamując nawet na chwilę barierę 1900 pkt. Po otwarciu rynku akcji w USA nastąpił zwrot akcji. Główne indeksy naszego rynku zaczęły bardzo szybko odrabiać straty. Pomimo tego WIG20 skończył tydzień poniżej poziomu 2000 pkt.

Microsoft Word 10" /> Microsoft Word 10" />

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)