Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, WIG stracił 1,3%, natomiast WIG-20 1,4%. Pierwsza część sesji nie zapowiadała takiego zakończenia, jednakże pogłębiające się spadki na rynku niemieckim oraz wyprzedaż akcji Elektrimu, wpłynęły na cofnięcie się popytu i większą skłonność do wyzbywania się akcji. W efekcie indeksy zamknęły się w pobliżu bądź na dziennych minimach. Taki przebieg notowań sugeruje kontynuację spadków na kolejnych sesjach. Najbliższe wsparcie dla WIG-20 znajduje się na poziomie 1.305-1.310 pkt., gdzie miały miejsce ostatnie lokalne minima indeksów. W przypadku ich pokonania należy się liczyć z możliwością spadku do 1.250 pkt. Kontrakty terminowe zamknęły się poniżej ostatnich lokalnych minimów, obecnie wsparcia można się doszukiwać na lokalnych dołkach intra-day na 1.311 i 1.315 pkt. Zejście poniżej powyższych poziomów będzie oznaczało test luki hossy z początku stycznia br. w przedziale 1.295-1.311 pkt. Zamknięcie luki będzie negatywnym sygnałem zapowiadającym dalszy spadek.
Wczorajsze spadki osłabia bardzo niski wolumen obrotu, co ogranicza negatywny wydźwięk wczorajszych spadków. W przypadku wzrostów oporem będzie średnia krótkoterminowa na poziomie 1.341 pkt.
Wczoraj najsilniej zniżkowały walory Elektrimu, który na zamknięciu stracił prawie 11%. Kluczowym czynnikiem przesądzającym o takim zachowaniu akcji był koniec okresu zakupu akcji przed rejestracją na najbliższe NWZA. Dzisiaj spółka może ponownie znaleźć się pod presją sprzedających, gdyż wierzyciele odrzucili kolejną propozycję postępowania układowego.