Były premier porównał sprawowanie władzy do pracy dyrygenta, który bez dobrej orkiestry - złożonej m.in. z policjantów, prokuratorów i urzędników - nic nie poradzi.
_ - Myśmy się znaleźli właśnie w takiej sytuacji. Mieliśmy przecież cały ten przegniły system III Rzeczypospolitej. Przegniły, a jednocześnie zaciekle wspierany przez media. No i mieliśmy straszny atak na nas i niezwykłą wręcz agresję ze strony opozycji _ - mówiłJarosław Kaczyńskipodczas spotkania z samorządowcami i mieszkańcami w Tarnowskich Górach.
Poprzedni rząd - kontynuował metaforę prezes PiS - powoływał _ małe, nowe orkiestry _, jak CBA. Według J.Kaczyńskiego, Biuro zagrażało _ brudnej sieci, która owładnęła Polską _, dlatego było atakowane. Takich instytucji rząd PiS zamierzał powołać więcej - mówił lider PiS.
_ - Jeżeli - a wierzę w to głęboko - do tej władzy powrócimy, to po prostu wykorzystując te doświadczenia będziemy budować nowe instytucje. Począwszy od instytucji w prokuraturze, a skończywszy na nowych uniwersytetach _ - oświadczył szef PiS.
ZOBACZ TAKŻE:
_ - No bo skoro uniwersytety nie chcą uzyskać statusu moralnego, który jest potrzebny dla nauczania, a lustracja jest warunkiem uzyskania tego statusu moralnego, to może wobec tego stwórzmy uniwersytety, gdzie przyjdą ludzie, którzy się nie boją lustracji i będą tam uczyli, oczywiście tę młodzież, która chce _ - dodał.
Kaczyński zaznaczył, że jest wolność, i jeśli ktoś chce być uczony przez ludzi _ tego typu, którzy się obawiają lustracji _, to jest jego sprawa.