Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Nowe stawki za wywóz śmieci. Sąd uznał, że poprzedni system też był wadliwy

9
Podziel się:

Nie można różnicować opłaty za wywóz śmieci od tego, czy odbierane są z domu jednorodzinnego czy z altany śmietnikowej pod blokiem – przypomniał warszawski sąd. Taki właśnie system obowiązuje w wielu gminach. Do końca marca obowiązywał również w Warszawie.

Nowe stawki za wywóz śmieci. Sąd uznał, że poprzedni system też był wadliwy
WSA zauważył, że nie da się uzasadnić sytuacji, w której mieszkańcy domów jednorodzinnych płacą za śmieci według innej stawki niż mieszkający w blokach (money.pl, Rafał Parczewski)

Samorządy wymyślają nowe sposoby określania wysokości opłat za odbiór śmieci, by były one jak najbardziej sprawiedliwe. To karkołomne zadanie, bo zawsze znajdą się ludzie, w których nowy system uderza, tzn. muszą płacić więcej niż w poprzednim układzie i protestują. Obserwujemy to właśnie teraz w Warszawie, w której wdrażany jest system uzależniający wysokość opłaty za odbiór śmieci od zużycia wody.

Można zakładać, że coraz częściej sądy będą pochylały się nad skargami na uchwały rad gminy w temacie sposobu kalkulacji opłat. Orzecznictwo może okazać się bardzo przydatne dla samorządów. Przykładowo, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie częściowo zakwestionował ważność poprzednich, obowiązujących do końca marca zasad naliczania opłat za wywóz śmieci – czytamy w "Rzeczpospolitej".

Nie wiązały one wywozu śmieci ze zużytą wodą, lecz przewidywały dwie stawki: mieszkający w mieszkaniach w blokach płacili mniej, zaś mieszkańcy domów objęci byli wyższa stawką. Bez znaczenia była liczba osób zameldowanych w mieszkaniu/domu.

Zobacz także: Odpady w dobie pandemii. Niebezpieczny obieg medycznych śmieci, pracownicy czekają na szczepienia

Sąd podkreśli, że nie można różnicować wysokości opłaty od rodzaju gospodarstwa domowego, a więc do mieszkań stosować innej stawki niż do domów. WSA podkreślił również, że kalkulacja opłat za śmieci powinna odzwierciedlać nie tylko ogólny wzrost kosztów utrzymania elementów systemu (odbieranie, utylizacja śmieci, obsługa administracyjna całego systemu), lecz również pokazywać czynniki, które wpłynęły na taki stan rzeczy.

Mieszkańcy, do których zaczynają przychodzić rachunki wyższe niż w poprzednim systemie opłat, powinni działać w przekonaniu, że wzrost stawek wynikał z jakichś obiektywnych przyczyn i jest uzasadniony.

Sygnatura akt: III SA/Wa 865-867/20

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
kolonia
3 lata temu
Demokratyczne złodziejstwo. A produkcja śmieci coraz większa. Kapitaliści z zachodu produkują i przywożą do nas te śmieci.
Bill
3 lata temu
Ja w tej chwili za odpady płacę więcej niż za c.o. Dlatego po ostatnich podwyżkach przestałem segregować śmieci. Za te pieniądze niech zatrudnią ludzi do ich segregacji, będzie to z korzyścią dla nich.
Javol
3 lata temu
A wystarczy przywrócić wolny rynek w tej branży i problemy same znikną. Każdy musi mieć prawo sam podpisać umowę na odbiór odpadów.
prezydent
3 lata temu
Uważam, że przeciętna polska rodzina powinna płacić za śmieci 50 procent minimalnej płacy, jaka obowiązuje aktualnie w kraju. Dziś powinno to być nieco ponad 1000 złotych miesięcznie na rodzinę. W Warszawie ze względu na to że stolica powinna pod względem czystości świecić przykładem, stawka miesięczna powinna być wyższa o 30 procent. Stawki te będę starał się wprowadzić jeszcze w tym roku.
Jhb
3 lata temu
Trzaskowski to skandal. Wydał nasze podatki na palety relaksu i jakies gejowskie bzdury, a nas okrada. Kiedys za smieci płaciłem 36 zł, jak był wolny rynek. Teraz Trzaskowski chce ze 150 zl, bo się za często myję?! Czyli Traskowski wspiera interesy ludzi brudnych. Czy to po tym zanieczyszczeniu Wisły tak mu sie porobilo? Na mój głos już nie moze liczyc.