Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do godziny 22.00 można głosować na kandydatów do Parlamentu Europejskiego

0
Podziel się:

W Polsce trwają od rana wybory do Parlamentu Europejskiego. Według oceny Państwowej Komisj Wyborczej do południa wzięło w nich udział 5,83 procent uprawnionych do głosowania. Lokale wyborcze będą czynne do 22.

0.

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział po głosowaniu w Sopocie, że Polacy powinni poważnie potraktować zarówno to głosowanie jak i Parlament Europejski jako instytucję.

Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztof Janik, po oddaniu swojego głosu uznał, że od tego jacy ludzie zostaną wybrani, zależeć będzie pozycja Polski jako członka Unii Europejskiej.

Prezes Ligi Polskich Rodzin Marek Kotlinowski, który głosował w Krakowie, uważa, że wybory te są ważne, bo Polacy po raz pierwszy biorą odpowiedzialność nie tylko za układ polityczny w kraju, ale będą też mieli cząstkę wpływu na to, co będzie się działo w Unii Europejskiej. Prezes LPR zaznaczył, że w europarlamencie potrzebna jest także reprezentacja eurosceptyków.

Szef Socjaldemokracji Polskiej i były marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem znaczenie Parlamentu Europejskiego jest obecnie znacznie większe niż było jeszcze kilka lat temu. Borowski powiedział, że bardzo wiele osób uważa, że Parlament Europejski zajmuje się rzeczami bardzo odległymi od wewnętrznych spraw polskich, tymczasem - podkreślił Borowski - znaczna część prawa, które do tej pory uchwalane było przez polski Sejm, będzie uchwalana w Parlamencie Europejskim i prawo to będzie obowiązywało na terenie Polski.

Profesor Bronisław Geremek z Unii Wolności w chwilę po oddaniu swojego głosu zauważył, że nigdy do tej pory los Europy tak bardzo nie zależał od nas. Profesor Geremek wyraził pragnienie, żeby te wybory pokazały, że Polska ma mocne miejsce w Unii Europejskiej.

Lider Samoobrony Andrzej Lepper, ktory głosował wraz z rodziną w Krupach koło Darłowa, uznał, że dzieje się coś ważnego dla Polski i że trzeba głosować.

Założyciel Narodowego Komitetu Wyborczego Wyborców Maciej Płażyński, ktory głosował w Gdańsku, uznał że wybory do Parlamentu Europejskiego mają duże znaczenie, gdyż jest to pierwsze tego typu głosowanie w Polsce. "Jesteśmy tam pierwszy raz, toteż jeśli już wybieramy, to wybierajmy po prostu mądrze" - powiedział dziennikarzom Płażyński.

Prezes PSL Janusz Wojciechowski, po głosowaniu w Rawie Mazowieckiej zapewnił z kolei, że wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego nie wpłynie na stanowisko ludowców w sprawie poparcia dla rządu premiera Marka Belki.

Współprzewodniczący partii "Zieloni 2004" Jacek Bożek uważa, że wyborcy nie dostrzegają różnicy między parlamentem krajowym a europejskim. Jego zdaniem Polacy nie za bardzo rozumieją czym jest Parlament Europejski. Bożek uważa, że w przeciwieństwie do parlamentów krajowych, uprawia się w nim tylko politykę i nie mówi się o sprawach lokalnych. Bożek głosował przed południem w Wilkowicach koło Bielska-Białej.

Lider Polskiej Partii Pracy Daniel Podrzycki, który głosował w Dąbrowie Górniczej uważa, że wynik dzisiejszych wyborów będzie miał wpływ zarówno na codzienne życie Polaków, jak i na pozycję Polski w Europie.

Szef Ogólnopolskiego Komitetu Obywatelskiego OKO Wojciech Kornowski uważa, że wybory do Parlamentu Europejskiego są potrzebne dla budowania zaufania między Europą a Polską. Zdaniem Kornowskiego Unia Europejska nie powinna być dla rządów, lecz dla obywateli.

Udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego to obowiązek obywatelski każdego Polaka, uważa Prymas Polski kardynał Józef Glemp. Prymas głosował po południu na warszawskiej Starówce.

Kardynał Glemp podkreślił, że każdy powinien brać udział w życiu społecznym, także tym, które dotyczy Unii Europejskiej. "W tej wspólnocie jestem i dlatego powinienem brać udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego, tak to bym odczuwał w sumieniu obywatelskim", powiedział Prymas.

Dodał jednak, że rozumie tych Polaków, którzy nie poszli na głosowanie, bo są zniechęceni zamieszaniem na scenie politycznej. "Brak perspektyw, za dużo informacji przygnębiających, to wszystko zniechęca", podkreślił kardynał Glemp.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)