W Obozie Babil są już Artur Gaca i Andrzej Żak - zmęczeni, ale szczęśliwi, że pokonali wszystkie trudności i dotarli na miejsce. "Jechaliśmy tydzień, przywieźliśmy ze sobą 700 kilogramów sprzętu. Koledzy w Warszawie trochę sie z nas śmiali, że bierzemy tyle rzeczy, ale okazało się, że to wszystko jest potrzebne" - powiedział Andrzej Żak.
Wszystko to potrzebne jest, by od trzeciego września rozpocząć transmisję programu Polskiego Radia dla przebywających w Iraku polskich żołnierzy. Również po to, by umożliwić pracę normalnej placówki korespondenckiej. "Wygląda na to, że to się uda" - mówi Artur Gaca.
Dla żołnierzy i przy ich udziale, bo pracują oni by mieć wreszcie kontakt z krajem. Poza swoimi normalnymi obowiązkami, dobrowolnie pomagają montować sprzęt radiowy w kontenerach.
"To, że studio będzie mogło ruszyć na początku września, to zasługa przede wszystkim żołnierzy, którzy nam pomagają - żołnierzy z setnego batalionu łączności z Wałcza i z 12 batalionu dowodzenia ze Szczecina" - powiedział Andrzej Żak.