Tłum szyickich pielgrzymów, uczestniczących w obchodach religijnego święta zaczął uciekać, gdy pojawiły się pogłoski o znajdującym się w pobliżu zamachowcu-samobójcy. Uciekający natarli na innych pielgrzymów przechodzących przez most na rzece Tygrys. Pod naporem ludzi runęły bariery mostu. Większość ofiar została zepchnięta do rzeki i w niej utonęła. Inni zostali stratowani.
Wysocy rangą szyiccy duchowni obarczają winą za wywołanie paniki na moście w Bagdadzie fundamentalistów i zwolenników Saddama Husajna. Ich zdaniem, została ona wywołana celowo.
Sprawcom tragedii chodziło prawdopodobnie o skłócenie szyitów z sunnitami.
Do zdarzenia doszło koło meczetu Kadżimija w północnej części Bagdadu. Kilkaset tysięcy szyitów czci pamięć siódmego imama Musy Kazima, w rocznicę jego śmierci . Meczet został wcześniej ostrzelany z moździerzy. Zginęło 7 osób, a 35 jest rannych. Sześciu szyitów zostało rannych, gdy nieznani sprawcy zaczęli do nich strzelać w sunnickiej dzielnicy Adhamija.
To największa tragedia, do jakiej doszło w Iraku od czasu obalenia Saddama Husajna w 2003-cim roku. Premier Iraku Ibrahim Dżafari ogłosił trzy dni żałoby narodowej.