W reportażu Jerzego Sadeckiego w "Rzeczpospolitej" możemy przeczytać o Krakowiakach pracujących w Warszawie.
Przez tydzień pracują oni w stolicy, a na weekend wracają pod Wawel. Tam czeka na nich zniewalający klimat Starego Miasta i Kazimierza, kilkaset knajp i pubów, jakich w Warszawie nie znajdą.
"Wiele osób nie chce przenosić się na stałe do stolicy. Wolą, tak jak ja, dojeżdżać" - opowiada nadinspektor Bogusław Strzelecki, były komendant wojewódzki policji w Krakowie, obecnie doradca prezydenta Kwaśniewskiego.
W polityce - także dużo krakowiaków. Profesor Andrzej Zoll, rzecznik praw obywatelskich, a wcześniej przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego jeździ do Warszawy od trzynastu lat. Krakowiakami są także minister - Jerzy Hausner i jego zastępca Andrzej Zdebski oraz wiceminister edukacji Tomasz Goban-Klas. Podsekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury jest Krzysztof Heller, też dojeżdżający z Krakowa. Stolica jest też pełna dziennikarzy pochodzących z Krakowa, próżno jednak szukać tych, którzy na dobre chcieliby się rozstać z podwawelskim grodem. O tym dlaczego kochają Kraków i jakie znane nazwiska są związane z tym miastem - w reportażu "Lajkonikiem do stolicy" - w dzisiejszej Rzeczpospolitej.
Rzeczpospolita/płużyczka/d.nyg