Ponad 10 tys. protestuje przeciwko planom cięć kosztów. To największy konflikt w DT od czasów prywatyzacji firmy 11 lat temu.
Pracownikom nie podoba się plan restrukturyzacji firmy. Duża część zatrudnionych ma być przeniesiona z działu telefonii stacjonarnej (T-Com) do filii, gdzie będą zarabiali mniej.
_ DT potrzebuje restrukturyzacji. Oddział T-Com zatrudnia 80 tys. osób, podczas gdy hiszpańska Telefonica w pionie telefonii stacjonarnej utrzymuje tylko 28 tys. pracowników . _Strajk jest odpowiedzią na plan przeniesienia 50 tys. pracowników do nowego pionu usług – T-Service. W ten sposób zarząd będzie mógł renegocjować umowy o pracę, tak by firma mogła płacić zatrudnionym mniej i zwiększyć liczbę godzin pracy. W dłuższej perspektywie DT planuje zwolnienie nawet 20 tys. pracowników w swojej centrali w Bonn.
Deutsche Telekom przeżywa kryzys. Klienci w Niemczech i zagranicą rezygnują z telefonów stacjonarnych. Chętniej korzystają z komórek i dostępu do Internetu. Zarząd argumentuje, że musi szukać oszczędności. Telekomunikacyjny gigant musi zmierzyć się z coraz silniejszą konkurencją ze strony mniejszych operatorów.
Wczoraj DT podał wyniki za pierwszy kwartał. Zarobił 459 milionów euro. To o ponad połowę mniej niż w tym samym okresie rok temu (1,09 mld euro). Analitycy przepytani przez Dow Jones Newswires spodziewali się zysku 773 mln euro. Akcje DT na giełdzie w Frankfurcie spadły.