Obradujący w Brukseli szczyt przywódców państw Unii Europejskiej i szefów rządów krajów kandydujących do wspólnoty zaczął się od dyskusji o przyszłej konstytucji Unii Europejskiej.
W kuluarach pojawiają się spekulacje dotyczące istotnych ustępstw Unii wobec Polski i Hiszpanii. Te dwa kraje bronią trybu podejmowania decyzji, zapisanego w traktacie z Nicei, który jest dla nich korzystniejszy niż proponowany w projekcie nowej konstytucji. W zamian za zgodę na nowy traktat Polska i Hiszpania otrzymałyby po dwóch komisarzy w Komisji Europejskiej i w ten sposób znalazłyby się w gronie unijnych potęg obok Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Komisarzy byłoby w sumie 31, dzisiaj jest 20-tu. Polska i Hiszpania dostałyby też dodatkowe miejsca w Parlamencie Europejskim. Propozycję w tym właśnie duchu mają przygotowywać przewodniczący obradom Włosi. Byłaby ona oficjalnie przedstawiona na dodatkowym spotkaniu na przywódców państw Unii w połowie listopada w Rzymie. Nie oczekuje się natomiast, by do zbliżenia stanowisk doszło na dzisiejszej sesji konferencji międzyrządowej, w ramach której toczy się dyskusja o konstytucji.
Na debatę zarezerwowano 6 godzin, wliczając w to roboczy obiad. Po południu uczestnicy szczytu będą się zastanawiać, jak ożywić unijną gospodarkę.
