Pracownica nowojorskiego szpitala hospitalizowana przedwczoraj w stanie ciężkim jest chora na najbardziej niebezpieczną - płucną odmianę wąglika. Poinformował o tym burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani na konferencji prasowej. 61-letnia pracownica szpitala na Manhattanie w czwartek zaczęła wykazywać pierwsze symptomy choroby typowe dla wąglika. W niedzielę zaczęła mieć kłopoty z oddychaniem. Natychmiast została umieszczona w szpitalu pod respiratorem. "Jej stan jest bardzo ciężki" - powiedział Giuliani dodając, że choć pierwsze testy wykazały płucną odmianę wąglika u kobiety, w ciągu dnia pracownica przejdzie kolejne testy. Jeśli się one potwierdzą będzie to pierwszy przypadek zachorowania na płucną odmianę wąglika w Nowym Jorku. Do tej pory w mieście tym potwierdzono 5 przypadków skórnej odmiany wąglika wśród pracowników telewizji, gazet i ich rodzin. Wczoraj wieczorem zamknięto nowojorski szpital, gdzie pracowała chora na wąglika kobieta. Pozostanie on zamknięty do chwili ostatecznego potwierdzenia
choroby kobiety. 300 pracowników szpitala oraz jego pacjenci zostaną skierowani do innych placówek meycznych, gdzie zostaną przebadani i ewentualnie przepisze się im badanie antybiotykowe.
