Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W poniedziałek ma się rozstrzygnąć kwestia iracka

0
Podziel się:

Podczas szczytu amerykańsko-brytyjsko- hiszpańskiego na Azorach prezydent George Bush i premierzy Tony Blair i Jose Maria Aznar podkreślali, że w poniedziałek rozstrzygnie się kwestia iracka. Politycy zaapelowali jednocześnie o solidarność transatlantycką w tej sprawie.

"Jutro nadejdzie dzień prawdy dla całego świata" - powiedział amerykański prezydent, odnosząc się do głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad tak zwaną drugą rezolucja iracką, której projekt przedstawiły właśnie Waszyngton, Londyn oraz Madryt.

Bush zaznaczył, że wiele państw dotychczas opowiadało się za pokojem i bezpieczeństwem, a teraz muszą pokazać, że zadbają o nie w jeden skuteczny sposób - wspierając natychmiastowe i bezwarunkowe rozbrojenie Saddama Husajna.

Prezydent Bush oświadczył, że albo Irak sam się rozbroi albo zostanie rozbrojony. Zaznaczył, że jeśli konieczne będzie użycie siły, Stany Zjednoczone będą zabiegały niezwłocznie o nową rezolucję.

Brytyjski premier Tony Blair zaapelował o jedność między Europą a Stanami Zjednoczonymi w sprawie Iraku. Szef brytyjskiego rządu podkreślił, że należy pracować nad umocnieniem tego związku i zaznaczył, że przymierze transatlantyckie jest niezwykle ważne. Jego zdaniem Europa i Ameryka powinny stać ramię w ramię w najważniejszych dziś kwestiach. "Jeśli tak nie będzie, nastąpi tragedia " - zaznaczył.

Blair zaapelował o ultimatum grożące użyciem siły, jeśli Irak nie podejmie decyzji o rozbrojeniu.

Także hiszpański premier Jose Maria Aznar ostrzegł, że wspólnota międzynarodowa podejmuje ostatni dyplomatyczny wysiłek w sprawie Iraku. Aznar zaznaczył po szczycie brytyjsko-amerykańsko-hiszpańskim, że państwa te porozumiały się co do konieczności wzmożenia działań na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie. Dodał, że według Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych powinno się utworzyć dwa odrębne państwa dla Izraela i Palestyńczyków.

W poniedziałek odbędzie się głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad tak zwaną drugą rezolucja iracką, której projekt przedstawiły Waszyngton, Londyn oraz Madryt. Rezolucja daje Irakowi ostatnią szanse na uniknięcie wojny poprzez bezwarunkowe spełnienie rezolucji 1441. Waszyngton grozi, że jeśli Rada Bezpieczeństwa nie przyjmie amerykańsko-brytyjsko-hiszpańskiego projektu, nie wyklucza zaatakowania Iraku bez zgody ONZ.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)