Prawo i Sprawiedliwość chce rozszerzenia lustracji. Zdaniem posła Marka Jurka wpłynie to na poprawę jawności w życiu publicznym.
Poseł PiS-u który był gościem Niedzielnego Salonu Trójki uważa, że konieczna jest zwłaszcza lustracja samorządowców. Jego zdaniem coraz częściej dochodzi do kontaktów lokalnych władz z biznesmenami, którzy w przeszłości byli agentami służb specjalnych. Janusz Lewandowski z Platformy Obywatelskiej dodał, że projekt rozszerzenia lustracji powinien iść w kierunku sprawdzania przeszłości osób zaufania publicznego.
Lider SdPl Marek Borowski uważa natomiast, że teraz powinno się ochronić tych wszystkich, którzy ucierpieli w wyniku publikacji listy Wildsteina. Podkreślił, że trzeba dać im szansę oczyszczenia, a to do czego teraz dochodzi to "okładanie się teczkami".
Natomiast według szefowej Kancelarii Prezydenta Jolanty Szymanek-Deresz ujawnienie listy było krzywdzące dla osób, które już zostały pokrzywdzone przez SB. Niezrozumiałe jest dla niej, że IPN nie może udzielić informacji o sygnaturach teczek, aby w ten sposób uciąć wszelkie spekulacje na temat jednego lub dwóch zer przed nazwiskami osób z listy.
Popierany przez opozycję projekt przewiduje, że obowiązkiem lustracyjnym mają być objęci, między innymi, samorządowcy, notariusze, ławnicy, dziennikarze, oficerowie wosjka i policji, szefowie placówek naukowych oraz dyrektorzy szkół publicznych.