Przed haskim trybunałem wznowiono, po prawie tygodniowej przerwie, proces Slobodana Miloszevicia. Toczący się od lutego proces byłego prezydenta Jugosławii, oskarżonego o zbrodnie popełnione na Bałkanach w latach 90-tych został we wtorek przerwany ze względu na złe samopoczucie 61-letniego
Miloszevicia.
Prokuratura ropoczęła przesłuchania kolejnego świadka, którego personalia są chronione. Przedstawiony jako C-061 opisał procentowy skład ludności w różnych miastach Chorwacji przed i podczas wojny na początku lat 90-tych.
Slobodan Miloszević jest oskarżony o współudział w realizacji planu czystek etnicznych i ludobójstwie, których dopuszczono się w latach 90-tych w Kosowie, Chorwacji i Bośni.
Miloszević nie powołał adwokatów i samodzielnie prowadzi obronę. Zdaniem lekarzy, odbija się to negatywnie na stanie jego zdrowia. Często źle się czuje, cierpi na nadciśnienie i wyczerpanie. Z tego powodu proces jest często przerywany.
Sędziowie zwrócili się do lekarzy o przygotowanie prognozy stanu zdrowia Miloszevicia i odpowiedzi na pytanie, czy będzie on zdolny do dalszego udziału w procesie.
