Gomułka uważa, że tylko prywatna konsumpcja może przyspieszyć wzrost gospodarczy. Ocenia też, że konieczność pobudzania wzrostu uniemożliwi szybkie redukowanie deficytu budżetowego w najbliższych latach.
'Rząd nie może zwiększyć wydatków, bo to zagraża wzrostowi gospodarczemu, ale nie może też zwiększyć deficytu, bo nigdy nie wyjdziemy z recesji' - powiedział Gomułka na spotkaniu w Amerykańskiej Izby Handlowej w środę.
'Dynamika konsumpcji będzie wyższa, niż w ubiegłym roku, ale inny też będzie rozkład w czasie. W ubiegłym roku konsumpcja rosła w kolejnych kwartałach, gdy inflacja spadała, w tym roku w IV kwartale będzie najniższa, bo inflacja przyspieszy' - powiedział Grabowski.
Spożycie ogółem wzrosło w 2001 roku o 1,8 proc., po wzroście o 2,4 proc. w 2000 roku.
Zdaniem Grabowskiego stopa bezrobocia nie będzie już rosła tak szybko, jak do tej pory.
'Kończą się redukcje zatrudnienia związane z prywatyzacją, restrukturyzacja w dużym stopniu też już się dokonała. Tak, że stopa bezrobocia może wzrosnąć do tych 20 proc. w ciągu 1,5 roku, czy 2 lat' - powiedział Grabowski.
'Są pewne sygnały, że najgorsze już za nami i gospodarka będzie powoli pięła się do góry' - powiedział Grabowski.
W lutym GUS odnotował lekki wzrost produkcji przemysłowej o 0,4 proc., jednak już na marzec analitycy prognozują spadek o 3,5 proc. Pozytywne sygnały płyną jednak z badań koniunktury, które wskazują na pozytywne trendy w ciągu najbliższych trzech miesięcy.