Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań złotego po wczorajszej próbie lekkiego umocnienia na bazie doniesień dot. Grecji. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1620 PLN za euro, 3,6931 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9828 PLN w relacji do franka szwajcarskiego oraz 5,8300 PLN względem funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,224 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek tygodnia przyniósł próbę rozegrania mocniejszego złotego na bazie poprawy nastrojów wokół bardziej ryzykownych aktywów oraz walut CEE (HUF wzrósł o ok. 1%). Inwestorzy pozytywnie odebrali weekendowe doniesienia o złożeniu nowych propozycji układowych przez Grecję, które zostały pozytywnie ocenione przez stronę unijną. W późniejszej części sesji optymizm został jednak częściowo wygaszony gdy jasnym stało się, iż poniedziałek nie przyniesie osiągnięcia porozumienia. Aktualny scenariusz zakłada kolejne spotkanie eurogrupy w środę, która przygotuje draft porozumienia, które zostanie podpisane w czwartek lub piątek. Wydaje się więc, iż jesteśmy coraz bliżej kolejnego rozwiązania sprawy greckiej, co w konsekwencji powinno wspierać bardziej ryzykowne aktywa jak PLN.
Widocznym jest jednak, iż po wydarzeniach ostatnich miesięcy inwestorzy wykazują pewną nieufność co do napływających, pozytywnych informacji. Powoduje to, że dopiero wiadomość o podpisaniu porozumienia może pozwolić na mocniejsze odreagowanie m.in. na PLN. Złoty pozostawał jednak stabilny, m.in. z uwagi na nieoficjalną wypowiedź MF, który stwierdził, iż w przypadku mocniejszych zawirowań rynkowych powiązanych z Grecją resort dysponuje ok. 60 mld PLN, które mogłyby zostać użyte w celu stabilizacji rynku.
W trakcie dzisiejszej sesji, poza oczywistym tematem greckich negocjacji, na rynku liczyć się będą poranne odczyty indeksów PMI za czerwiec. Inwestorzy otrzymają dane m.in. z Niemiec, Francji czy zbiorcze liczby ze Strefy Euro. Ponadto w trakcie sesji decyzje dot. stóp procentowych podejmą instytucje z Turcji oraz Węgier. Popołudnie natomiast upłynie nam pod znakiem dyskontowania wskazań z gospodarki USA.
Z rynkowego punktu widzenia wydaje się, iż lokalnie na parze EUR/PLN doszło do przesilenia, a okolice 4,180 PLN funkcjonują jako strefa oporu przed dalszym wzrostami. W dalszym ciągu jednak znajdujemy się w trendzie wzrostowym na tym zestawieniu i dopiero zejście poniżej 4,13 PLN traktowane będzie jako techniczne wyłamanie. Na pozostałych parach nie doszło do większych zmian – USD/PLN konsoliduje w zakresie 3,6525 – 3,7060 PLN.