Zdaniem sądu, kobiety nie mogą być traktowane inaczej od mężczyzn i mają prawo kandydować w wyborach. Państwo natomiast musi stać na straży realizowania ich praw w praktyce. Sąd nie wskazał jednak, w jaki sposób władza powinna to robić. Uznał też, że nie można odebrać partii subwencji państwa, ponieważ byłoby to możliwe dopiero wtedy, gdyby partia została skazana za dyskryminację kobiet w sądzie karnym.
Obecna w parlamencie Zreformowana Partia Polityczna dopiero 3 lata temu przyznała kobietom prawo do członkostwa w partii po serii orzeczeń sądu potępiających dyskryminowanie kobiet. W dalszym ciągu jednak zabrania kobietom zajmowania miejsc w radach czy w parlamencie, dlatego rząd sądownie chce wymusić na partii przyznanie im tych praw.
Założona w 1918 roku partia kalwinistów kieruje się nakazami biblijnymi. Uważa, że kobiety mają inną rolę w społeczeństwie i nie powinny uczestniczyć w polityce.
