Polityk dodał, że obecnie skumulowały się niekorzystne dla PO zjawiska, takie jak problemy na kolei czy zmiany w OFE. Zemke podkreślił, że stabilizuje się pozycja jego partii.
Poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin oświadczył w tej samej audycji, że trzeba podjąć pewne, niepopularne decyzje, takie jak reforma emerytur pomostowych. Platforma musi się też skonsolidować wokół swego programu.
Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak powiedział, że poparcie dla jego partii jest prawdopodobnie wyższe, niż wskazują sondaże. Mówiąc o wzroście poparcia dla SLD, Błaszczak wyraził opinię, że część wyborców tej partii głosowała na PO, a teraz wróciła do Sojuszu.
Eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski powiedział, że oczekiwania wobec Platformy były większe, niż zdołała zrobić przez 3 lata rządów. Poseł Paweł Poncyljusz z ugrupowania Polska Jest Najważniejsza dodał, że Polacy oczekiwali od Platformy reform, a dostali populistyczną papkę. Wyraził przy tym obawę, że niekorzystne wyniki sondaży mogą sparaliżować polityków PO i do końca kadencji rządu nie będzie żadnych reform. Poncyljusz zadeklarował jednak, że jego posłowie mogą poprzeć w Sejmie projekty ustaw zmierzających do modernizacji kraju. Doradca prezydenta Jan Lityński zwrócił uwagę, że PJN nie deklaruje, jakie konkretnie projekty mogłaby poprzeć.
Według sondażu Instytutu Homo Homini, przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Radia, gdyby wybory parlamentarne odbywały się w ten weekend, to na Platformę Obywatelską głosowałoby 33.0% Polaków, a na Prawo i Sprawiedliwość 27.3%. Z sondażu wynika, że na Sojusz Lewicy Demokratycznej swój głos chce oddać 16.1% badanych, na Polskie Stronnictwo Ludowe 8.5%, a na ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza 6.6%.
IAR
