Profesor Mysłek przypomina, że ksiądz Węcławski był wyjątkowo zaangażowany w to, by Kościół był czysty. To on inspirował całą sprawę związaną z arcybiskupem Paetzem, w wyniku której ten musiał zrezygnować z kierowania archidiecezją poznańską. Węcławski walczył o to, by Kościół był otwarty na dialog z agnostykami, czy niewierzącymi - pisze "Trybuna".
To, że tacy ludzie odchodzą ze stanu duchownego świadczy zdaniem religioznawcy o tym, że ze swoją postawą nie mieszczą się w Kościele i że dzieją się w nim sprawy bardzo niedobre, które stawiają ich przed koniecznością niesłychanie ciężkich wyborów - czytamy w "Trybunie".
"Trybuna"/arturu/dabr