38-letnią księgową Ewę J., która okradała firmę - producenta sprzętu AGD we Wrocławiu - w której pracowała, aresztował w środę na trzy miesiące wrocławski sąd. Kobieta na firmowych fakturach umieszczała swój numer konta, wskutek czego zamiast do zakładu, pieniądze trafiały na jej własny rachunek. Grozi jej do 10 lat więzienia.
Jak poinformował PAP w środę Dominik Flunt z biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu, kobieta została aresztowana, bowiem istniało podejrzenie, że będzie mataczyć w toku śledztwa. "Poza tym, przestępstwo, którego się dopuściła, jest zagrożone wysoką karą, dlatego sąd zdecydował się na taki środek zapobiegawczy" - wyjaśnił Flunt.
Księgowa w okresie od sierpnia do października tego roku wyprowadziła z firmy, w której pracowała, 217 tys. zł. Kobieta podawała współpracującym firmom swój numer konta bankowego, a nie numer konta firmy, w której pracowała. Ewa J. próbowała wyprowadzić kolejne 290 tys. zł z zakładu, ale współpracujące firmy zorientowały się w fałszerstwie. Policji udało się odzyskać 150 tys. zł.
Jak powiedział Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, wciąż istnieje szansa na odzyskanie wszystkich pieniędzy. "Pewnie dlatego prokurator wnosił o areszt dla kobiety, a sąd przychylił się do tego wniosku" - powiedział Wybraniec.(PAP)
umw/ bno/
