Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejni świadkowie zeznawali w procesie zabójcy trzech policjantów

0
Podziel się:

Ośmiu kolejnych świadków zeznawało w czwartek
w kolejnym dniu procesu 29-letniego Damiana Ciołka oskarżonego o
zabójstwo rok temu trzech policjantów, usiłowanie zabójstwa
aresztanta oraz policyjnych negocjatorów i antyterrorystów.

Ośmiu kolejnych świadków zeznawało w czwartek w kolejnym dniu procesu 29-letniego Damiana Ciołka oskarżonego o zabójstwo rok temu trzech policjantów, usiłowanie zabójstwa aresztanta oraz policyjnych negocjatorów i antyterrorystów.

Jako pierwsi przesłuchiwani byli pracownicy Zakładu Karnego w Sieradzu, w tym funkcjonariusze służby więziennej. Przed sądem zeznawała również jedna z osób, która mieszka w pobliżu zakładu i widziała zdarzenie. Zeznania złożył też świadek, który widział, w jaki sposób oskarżony zachowywał się wobec bliskiej mu osoby.

W sprawie ma być przesłuchanych w sumie 171 świadków. Do tej pory zeznania złożyło kilkanaście osób. W czwartek na sali sądowej obecny był aresztant, do którego strzelał Ciołek.

Do tragedii doszło 26 marca ub. roku na terenie sieradzkiego zakładu karnego. Gdy trzej łódzcy policjanci zabierali na przesłuchanie aresztanta, strażnik bez powodu ostrzelał ich samochód z kałasznikowa. W wyniku odniesionych ran na miejscu zginęli dwaj funkcjonariusze: 31-letni mł. asp. Bartłomiej Kulesza i 32-letni asp. Andrzej Werstak. Ciężko ranny 40-letni mł. asp. Wiktor Będkowski zmarł w szpitalu. 29-letniemu strażnikowi grozi dożywocie.

Według prokuratury, strażnik działał ze szczególnym okrucieństwem i z motywów zasługujących na szczególne potępienie. Strzelał do policjantów bez żadnego racjonalnego powodu. Grozi mu dożywocie.

Przed sądem Ciołek częściowo przyznał się do winy. Podczas przesłuchań opowiadał, że słyszał "głosy" przed rozpoczęciem strzelania, że jakaś "siła, moc, kazała mu to zrobić". Biegli uznali, że oskarżony jest zdrowy psychicznie; stwierdzili u niego "zaburzenia adaptacyjne związane z problemami rodzinnymi". Według oskarżenia, b. strażnik w śledztwie symulował zaburzenia psychiczne, przyjmując taką linię obrony.

Sąd zgodził się na publikację jego danych osobowych i wizerunku ze względu na ważny interes społeczny.

W środę troje dzieci zastrzelonych policjantów otrzymało polisy ubezpieczeniowe. Ulokowane na nich pieniądze pochodzą ze zbiórki zorganizowanej przez związki zawodowe oraz Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi. Akcja zbierania pieniędzy trwała kilka miesięcy i prowadzona była głównie wśród policjantów i funkcjonariuszy służby więziennej w całym kraju. Każda z polis opiewa obecnie na kwotę 41,5 tys. zł.

W najbliższym czasie do sądu trafić mają pozwy wdów po policjantach, które będą domagać się od Skarbu Państwa, reprezentowanego przez sieradzki zakład karny, w sumie 750 tys. zł jednorazowego odszkodowania dla siebie i trójki swoich dzieci. Kobiety chcą wystąpić o kwotę 100 tys. zł dla każdej z nich i po 150 tysięcy złotych dla każdego z dzieci z tytułu odszkodowań jednorazowych. (PAP)

jaw/ pz/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)