*Ministrowie spraw zagranicznych państw sąsiadujących z Irakiem zadeklarowali w niedzielę poparcie dla rządu w Bagdadzie w jego walce z terroryzmem, opowiadając się jednocześnie za stopniowym wycofaniem wojsk amerykańskich. *
"Ministrowie wyrazili swe pełne poparcie dla rządu i narodu irackiego w zwalczaniu działalności terrorystycznej" - głosi wspólny komunikat uczestników dwudniowego spotkania, które odbyło się w Teheranie. Wzięli w nim udział szefowie dyplomacji wszystkich sześciu państw sąsiadujących z Irakiem - Iranu, Turcji, Syrii, Jordanii, Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu - oraz Egiptu i Bahrajnu. Obecni byli również przedstawiciele ONZ, Ligi Arabskiej i Organizacji Konferencji Islamskiej, jak również władz Iraku.
Ministrowie uznali za pilne, by odpowiedzialność za sprawy Iraku wzięły na siebie tamtejsze organy przedstawicielskie, a bezpieczeństwo i obrona znalazły się w wyłącznej kompetencji sił irackich.
Komunikat wzywa również do "jawnego i uczciwego osądzenia Saddama oraz innych przestępczych członków byłego irackiego kierownictwa za popełnione przez nich zbrodnie wojenne (...) zabijanie Irakijczyków, jak również za dokonanie najazdów na Iran i Kuwejt".
Minister spraw zagranicznych Iranu Manuszehr Mottaki powiedział w niedzielę na konferencji prasowej, iż konieczne jest powstrzymanie infiltracji zagranicznych terrorystów do Iraku oraz ich ataków, bowiem stanowią one pretekst dla dalszego stacjonowania obcych wojsk. (PAP)
dmi/ ro/
2199
