Zdaniem stratega, b. wiceministra obrony narodowej gen. Stanisława Kozieja, obecnie "byłoby za wcześnie podejmować decyzję o zakończeniu misji w Iraku", gdyż "sytuacja jest wciąż niepewna i siły międzynarodowe muszą tam pozostawać".
We wtorek szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło powiedział, że w ciągu najbliższych dni zapadnie "najprawdopodobniej pozytywna" decyzja prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie przedłużenia obecności wojsk polskich w Iraku do końca 2007 r. Wniosek w tej sprawie złożył do prezydenta rząd.
"Zainwestowaliśmy w operację w Iraku zbyt dużo, łącznie przecież z życiem naszych żołnierzy, aby teraz przed osiągnięciem jakiegoś pozytywnego celu kończyć tę operację" - powiedział PAP gen. Koziej. "Takie zakończenie operacji byłoby po prostu naszą porażką, oznaką, że cały dotychczasowy trud poszedł na marne" - dodał.
Jego zdaniem, przy podejmowaniu decyzji w sprawie misji w Iraku nie należy się kierować tylko kalendarzem, ale "brać pod uwagę warunki strategiczne". Zaznaczył także, że w sprawie Iraku oczekiwana jest nowa decyzja strategiczna prezydenta George'a Busha.
Pytany o jednoczesne zaangażowanie Polski w Iraku i w Afganistanie, gen. Koziej odpowiedział: "to akurat oceniam negatywnie". "Uważam, że my powinniśmy koncentrować swój priorytet właśnie w obszarze Bliskiego Wschodu, a więc Iraku i Libanie" - podkreślił. "Dlatego niedobrze, że w przyszłym roku Afganistan będzie naszym priorytetem strategicznym" - zaznaczył.
Jego zdaniem, równoczesne zaangażowanie w Iraku i w Afganistanie będzie istotnym utrudnieniem dla zdolności operacyjnych polskich oddziałów. "Polska nie będzie mieć swobody reagowania, gdyby pojawiła się jakaś nowa misja" - powiedział.(PAP)
dom/ pz/ gma/