Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Zarzuty w sprawie plagiatów dla b. prof. Uniwersytetu Medycznego

0
Podziel się:

Zarzuty poświadczenia nieprawdy w opiniach
dotyczących samodzielności i oryginalności prac doktorskich
czterech doktorantów przedstawiła łódzka prokuratura okręgowa b.
wykładowcy łódzkiego Uniwersytetu Medycznego prof. Mirosławowi J.

Zarzuty poświadczenia nieprawdy w opiniach dotyczących samodzielności i oryginalności prac doktorskich czterech doktorantów przedstawiła łódzka prokuratura okręgowa b. wykładowcy łódzkiego Uniwersytetu Medycznego prof. Mirosławowi J.

Zdaniem prokuratury, praca okazała się plagiatem innych prac doktorskich, których podejrzany był także promotorem.

Jak poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, zarzuty dotyczą czterech prac doktorskich z lat 1998-2004. Według ustaleń śledczych, w przypadku tych prac Mirosław J. poświadczył nieprawdę w opiniach dotyczących rozpraw doktorskich, w których wskazał m.in., że zostały one samodzielnie napisane przez autorów. Opinia ta była podstawą dopuszczenia tych osób do dalszych etapów przewodu doktorskiego i w efekcie nadania im przez rady wydziałów stopni doktorów nauk medycznych.

"Faktycznie prace nie były oryginalne i nie zostały one sporządzone samodzielnie. Zawierały wiele przepisanych przez autorów fragmentów z prac doktorskich innych osób, których promotorem był również podejrzany" - dodał Kopania.

Mirosław J. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Trzem osobom, których prace były opiniowane przez profesora przedstawiono zarzuty wyłudzenia poświadczenia nieprawdy od recenzentów prac doktorskich. Grozi om kara do 3 lat pozbawienia wolności. Sprawa jednego z doktorantów przedawniła się.

Mirosław J. był promotorem w sumie 35 przewodów doktorskich w kilku uczelniach na terenie kraju. Prokuratura nadal bada prawidłowość tych przewodów.

Sprawa plagiatów wyszła na jaw w grudniu 2004 roku, kiedy władze UM uzyskały informacje, że w pracach kilku doktorantów, których promotorem był jeden z byłych już profesorów uczelni Mirosław J., znajdują się fragmenty przepisane z innych prac prowadzonych przez tego samego promotora. Niezależnie od tego, niektóre prace opierały się na wynikach badań, które nie były przez doktoranta prowadzone.

Władze uczelni zawiadomiły prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Powołano także specjalną komisję złożoną z dziekanów lub prodziekanów wszystkich wydziałów, którzy jeszcze raz przejrzeli prace czterech doktorantów. Nowi recenzenci wskazali, że prace nie były samodzielne.

Rada wydziału fizjoterapii UM uchyliła decyzję o nadaniu stopnia doktora jednej osobie, a rada wydziału lekarskiego pozbawiła trzy osoby prawa do posługiwania się stopniem doktora. Mirosław J. od wiosny ub. roku nie pracuje już w łódzkiej uczelni. (PAP)

szu/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)