Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Malicki: Rosja dąży do zachowania status quo w Osetii

0
Podziel się:

Jan Malicki, dyrektor Studium Europy
Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że raczej nie dojdzie
do eskalacji konfliktu w Osetii Południowej. "Rosja zadowoli się
zachowaniem status quo" - powiedział Malicki.

Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że raczej nie dojdzie do eskalacji konfliktu w Osetii Południowej. "Rosja zadowoli się zachowaniem status quo" - powiedział Malicki.

"Za rządów Micheila Saakaszwilego, po Rewolucji Róż, kiedy Gruzja się wzmocniła i zaczęła powracać do swoich wszystkich uprawnień państwowych, zaczęło się też kwestionowanie granicy gruzińsko- osetyjskiej. Przez te cztery lata zdarzały się potyczki Gruzinów z osetyjskimi partyzantami. Zaostrzenie sytuacji nastąpiło w lutym, kiedy prezydent samozwańczej Osetii Południowej Eduard Kokojty ogłosił, że zamierza wystąpić o przyłączenie Osetii do Rosji. To spowodowało, że w Tbilisi zapaliło się czerwone światło" - mówił Malicki.

Szef Studium przypomniał, że Osetia Południowa to bardzo niewielki obszar - liczy zaledwie ok. 4 tys. km kw. czyli jest tylko osiem razy większa od Warszawy. "Jednak Osetyjczycy są odrębnym narodem. Ich język należy do grupy języków irańskich, sąsiedzi Osetyjczyków używają języków z grupy kaukaskiej. Trzeba też pamiętać, że połowa ludności Osetii Południowej to Rosjanie" - powiedział Malicki.

Zdaniem Malickiego piątkowe wydarzenia to kulminacja zaostrzenia sytuacji w ostatnich dwóch tygodniach. "Walki zaostrzały się, strzelały obie strony. Jeszcze w czwartek Saakaszwili wzywał do natychmiastowego przerwania walk i negocjacji. Jeszcze w ostatnich dniach wydawało się, że idzie ku rozejmowi" - mówił dyrektor Studium Europy Wschodniej UW.

Malicki uważa, że wkroczenie wojsk rosyjskich do zajętego przez Gruzinów Cchinwali wskazuje, że Rosjanie chcą powrócić do status quo, to znaczy odbić z powrotem to co Gruzini zajęli. "Wynikiem całej tej akcji najprawdopodobniej będzie rozejm. Po demonstracji rosyjskiej siły nastąpi powrót do satus quo" - dodał Malicki.(PAP)

aszw/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)