Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Młodzież nie chce likwidacji szkoły w Zatorze; rozpoczęli okupację

0
Podziel się:

20 uczniów rozpoczęło w poniedziałek wieczorem okupację Technikum Żywienia i
Gospodarstwa Domowego w Zatorze (Małopolskie). Sprzeciwiają się planom starostwa w Wadowicach,
które zamierza zlikwidować placówkę i sprzedać budynek.

20 uczniów rozpoczęło w poniedziałek wieczorem okupację Technikum Żywienia i Gospodarstwa Domowego w Zatorze (Małopolskie). Sprzeciwiają się planom starostwa w Wadowicach, które zamierza zlikwidować placówkę i sprzedać budynek.

Jedna z protestujących uczennic Paulina Wołczyk z II klasy powiedziała, że młodzież zgromadziła się w sali gimnastycznej. Mają ze sobą materace, śpiwory oraz żywność i napoje. Przynieśli też podręczniki. Podczas okupacji szkoły lekcje będą się odbywały normalnie. Są pod opieką dorosłych - przedstawicieli rady rodziców, a także dyrektora Zespołu Szkół Rolniczych w Radoczy, którego zatorska placówka jest filią, Kazimierza Kuzona.

"Będziemy tu do czwartku. Chcemy w ten sposób pokazać, że bardzo nam zależy na utrzymaniu szkoły, w tym lub innym budynku. W szkolę uczy się w sumie 47 osób. Nasi koledzy dołączą jutro lub pojutrze" - powiedziała uczennica.

Zdaniem dyrektora Kuzona sprawa z przeniesieniem do innego budynku nie jest prosta. Można by ją ulokować jedynie w domu parafialnym, ale ten aktualnie jest w stanie surowym. Nie jest też własnością organu prowadzącego, czyli powiatu.

Czteroletnie technikum jest filią powiatowej szkoły, która mieści się w oddalonej o około 10 km Radoczy. Uczęszcza tam ponad 500 osób. W Zatorze młodzież uczy się w trzech klasach: II, III i IV. Rada powiatu zadecydowała o likwidacji tej szkoły już w październiku ubiegłego roku. Po opuszczeniu placówki przez najstarszy rocznik młodzież z dwóch pozostałych kontynuowałaby naukę w Radoczy.

Opuszczony budynek starostwo chce sprzedać, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na planowaną budowę pawilonu łóżkowego w szpitalu powiatowym w Wadowicach. Dyrektor Kuzon nie chciał wypowiadać się na ten temat. Jak powiedział decyzja leży w gestii powiatu.

Starosta wadowicki Jacek Jończyk był w poniedziałek wieczorem nieuchwytny. Portal wadowice24.pl zacytował natomiast słowa nauczyciela szkoły z Radoczy, a zarazem członka zarządu powiatu Józefa Jodłowskiego, który po październikowym głosowaniu powiedział: "Dla mnie to była najtrudniejsza decyzja odkąd jestem radnym. Jako członek zarządu muszę jednak postępować zgodnie z prawem i założeniami zarządu. Ponadto Rada Powiatu zobowiązała zarząd do tego, by przygotował wykaz nieruchomości do sprzedaży. Poszukujemy przecież pieniędzy na budowę szpitala i jako zarząd mamy zapewnić dochody na ten cel."

Dyrektor Kuzon powiedział, że we wtorek będzie rozmawiał na temat szkoły w wadowickim starostwie. 29 lutego mija ostateczny termin złożenia w kuratorium informacji o likwidacji szkoły. (PAP)

szf/ tpo/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)