Przywódcy partii chadeckich i konserwatywnych zrzeszonych w Europejskiej Partii Ludowej (EPL) opowiedzieli się na sobotnim spotkaniu w Berlinie za dalszym rozwijaniem wspólnej europejskiej polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obronnej.
"Unia Europejska potrzebuje więcej demokracji, przejrzystości i wydajności. Podczas kampanii wyborczej przed wyborami europejskimi w 2009 r. chcemy pokazać obywatelom, że potrafiliśmy zrealizować te cele" - czytamy w oświadczeniu przyjętym przez uczestników spotkania, w tym przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
Szef PO zwrócił uwagę, że - "mimo ciągłego wyraźnego sceptycyzmu Francuzów" - w dokumencie jednoznacznie nawiązano do judeo- chrześcijańskich korzeni Europy. "Ten temat przestał być traktowany jako natręctwo tylko niektórych delegacji" - zauważył Tusk.
W oświadczeniu EPL czytamy: "Unia Europejska, jako wspólnota wartości, opiera się na demokracji, wolności i niezbywalnych prawach człowieka. Nasze uniwersalne przekonania, judeo- chrześcijańskie korzenie Europy wraz z jej klasyczną i humanistyczną historią oraz zdobycze epoki Oświecenia, tworzą fundament naszej politycznej rodziny".
Na ten aspekt zwróciła uwagę w swoim wystąpieniu także kanclerz Angela Merkel. Pani kanclerz podkreśliła też znaczenie partnerstwa Europy z USA.
Zdaniem Tuska, drugim kluczowym zdaniem z dokumentu EPL jest "wyraźne wskazanie gotowości do rozszerzania i pogłębiania Unii". Szefowie partii chadeckich i konserwatywnych zastrzegli jednak w dokumencie, że dalsze rozszerzenie Wspólnoty powinno zależeć nie tylko od zdolności kandydatów do członkostwa, ale również od zdolności Unii do przyjęcia nowych państw.
Uczestnicy spotkania EPL oddali hołd wszystkim, którzy wykazali odwagę i ofiarność, sprzeciwiając się sowieckiemu i komunistycznemu uciskowi, broniąc wartości duchowych i moralnych.
W oświadczeniu nie pojawił się termin "konstytucja".
Nawiązując do celu wyznaczonego przez Deklarację Berlińską - utworzenia do 2009 roku odnowionego, wspólnego fundamentu Unii Europejskiej - Tusk powiedział, że PO dała "dobrze odczytany w Europie" znak, że "odchodzi od dogmatów, by porozmawiać o lepszej wersji traktatu".
Dodał, że w ramach takiej dyskusji powinno się "umieć otworzyć pewne kwestie". Wyjaśnił, że chodzi o dyskusję o wartościach, a także o zreformowanej formule liczenia głosów w Radzie UE. Przewodniczący PO podkreślił, że polityka w Unii polega na "nieustannym szukaniu porozumienia, a nie na akcentowaniu odrębności".
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/ bba/
