Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Politycy koalicji chwalą kompromis i Merkel, opozycja sceptyczna

0
Podziel się:

Politycy rządzącej w Niemczech koalicji
CDU/CSU i SPD pozytywnie oceniają kompromis osiągnięty na
zakończonym w sobotę rano szczycie Unii Europejskiej w Brukseli,
wskazując na kluczową rolę kanclerz Angeli Merkel. Bardziej
sceptycznie ocenia wyniki szczytu opozycja.

Politycy rządzącej w Niemczech koalicji CDU/CSU i SPD pozytywnie oceniają kompromis osiągnięty na zakończonym w sobotę rano szczycie Unii Europejskiej w Brukseli, wskazując na kluczową rolę kanclerz Angeli Merkel. Bardziej sceptycznie ocenia wyniki szczytu opozycja.

Przewodniczący SPD Kurt Beck powiedział: "Dzisiejszy dzień jest dobrym dniem dla Europy". Szef współrządzących w Niemczech socjaldemokratów wyraził uznanie dla kanclerz Angeli Merkel. "Na nasz szacunek i poparcie zasługuje to, co w tej niezwykle trudnej sytuacji udało się osiągnąć" - podkreślił. Beck zastrzegł, że uzyskany na szczycie w Brukseli kompromis nie spełnił wszystkich postulatów i nadziei, jakie wiązano z Traktatem Konstytucyjnym.

Sekretarz generalny CDU Ronald Pofalla podkreślił, że kierujące pracami UE Niemcy pod kierownictwem Merkel "wprawiły ponownie w ruch europejski motor".

Przewodniczący klubu parlamentarnego CDU/CSU Volker Kauder uznał wyniki szczytu za "od dawna wyczekiwany przełom", zapewniający wspólnocie 27 krajów zdolność do działania. "Z ulgą przyjęliśmy do wiadomości, że możliwa będzie realizacja substancji Traktatu Konstytucyjnego" - oświadczył polityk CDU. Kauder ocenił działania kanclerz Angeli Merkel na szczycie w Brukseli jako "dyplomatyczny majstersztyk".

Premier Bawarii Edmund Stoiber (CSU) podkreślił, że wyniki szczytu są wielkim sukcesem niemieckiego przewodnictwa w Unii. Merkel udało się przezwyciężyć impas w Unii. Przebieg negocjacji może mieć jednak - jego zdaniem - negatywny wpływ na opinie mieszkańców Europy o Wspólnocie. "Sposób, w jaki niektórzy walczyli o swe narodowe egoistyczne cele, musi odejść do lamusa" - powiedział Stoiber.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, niemiecki eurodeputowany Hans-Gert Poettering wyraził "najwyższe uznanie" dla Merkel. "Bez niej taki rezultat nie byłby możliwy" - podkreślił Poettering w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung". Największą zasługą niemieckiej kanclerz jest uratowanie substancji Traktatu Konstytucyjnego - powiedział eurodeputowany. Dodał, że nowy traktat zapewni PE większe prawa.

Bardziej sceptycznie ocenia kompromis opozycja. Przewodnicząca opozycyjnej partii Zielonych Renate Kuenast potwierdziła, że istotne elementy Traktatu Konstytucyjnego zostały zachowane, jednak - jej zdaniem - "nie ma powodów do radości". "Unia straciła wiele ze swego prestiżu" - uznała Kuenast, obarczając odpowiedzialnością Polskę i Wielką Brytanię. Te dwa kraje realizowały w Brukseli "narodowo-egoistyczne" cele - uważa szefowa Zielonych.

Przewodniczący liberalnej FDP Guido Westerwelle powiedział, że Europa "znajduje się dalej niż była, ale nie tak daleko, jak być powinna". Jego zdaniem taktyka blokowania, zastosowana przez Polskę, pokazała, że Unii potrzebne są jasne mechanizmy podejmowania decyzji większością głosów, aby zachować jej zdolność do działania.

Głos zabrała także przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach. Oceniła, że "ogień zaporowy" z Warszawy nie zniszczył partnerskich relacji polsko-niemieckich. "To dobrze, że radykalni nacjonaliści, jakimi są bracia Kaczyńscy, musieli nauczyć się, że we wspólnej Europie nie można rozbić głową ściany" - powiedziała Steinbach. Nadzieją napawa to, że nawet "polityczny radykalizm" z Warszawy nie zdołał osłabić woli pojednania niemieckich wypędzonych - dodała.

Zdaniem agencji dpa, Merkel w pokerze w Brukseli "podbiła skrajnie wysoko" stawkę. Żaden szef niemieckiego rządu nie wywierał przedtem podczas spotkania europejskich szefów państw i rządów takiej presji na polski rząd - ocenia agencja, odnosząc się do propozycji zwołania Konferencji Międzyrządowej bez Polski. W Brukseli groził "skandal, kryzys UE, konflikt z polskim sąsiadem, erupcja dawnych uprzedzeń" - czytamy w dpa. W końcu, po 20 godzinach permanentnych rozmów, Merkel pojawiła się z "czerwonymi ze zmęczenia oczami, ale pomimo to "bardzo zadowolona".

Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)