Niemiecki minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble (CDU)
dąży do zaostrzenia przepisów prawnych, aby - wobec zagrożenia zamachami terrorystycznymi - zwiększyć bezpieczeństwo i móc skuteczniej walczyć z terroryzmem.
Propozycje szefa resortu spraw wewnętrznych spotkały się z ostrą krytyką ze strony koalicjanta CDU - SPD. Z rezerwą zareagował na nie także prezydent Niemiec Horst Koehler.
Szef klubu parlamentarnego socjaldemokratów Peter Struck nazwał w poniedziałek pomysły Schaeublego "zamachem na państwo prawa". Polityk SPD zastrzegł, że bezpieczeństwo obywateli traktowane jest przez jego partię priorytetowo. "Nie wolno jednak tworzyć państwa omnipotentnego i likwidować wolności" - ostrzegł Struck. "Najnowsze propozycje ministra spraw wewnętrznych są zamachem na państwo prawa, chociaż zadaniem ministra jest właściwie obrona tego państwa" - dodał socjaldemokrata.
"Schaeuble przebrał miarę" - uważa szef SPD Kurt Beck.
W wywiadzie dla ubiegłotygodniowego wydania tygodnika "Der Spiegel" Schaeuble oświadczył, że nie da się pokonać islamskiego terroryzmu dotychczasowymi metodami policyjnymi. Szef MSW opowiedział się pośrednio za zabijaniem podejrzanych o terroryzm. "Przyjmijmy, że ktoś dowie się, w jakiej jaskini siedzi Bin Laden. Można by wtedy wystrzelić zdalnie kierowaną rakietę, by go zabić" - wyjaśnił. Na sugestię dziennikarza, że niemiecki rząd wysłałby raczej w takiej sytuacji prokuratora, żeby go aresztował, Schaeuble dodał: "... a Amerykanie dokonaliby za pomocą rakiety egzekucji i większość ludzi powiedziałaby - dzięki Bogu".
Schaeuble domaga się m.in. prawa do niejawnego przeszukiwania pamięci komputerów osób podejrzanych o terroryzm. Chciałby też ograniczyć ich prawo do używania telefonów komórkowych. Nie wyklucza aresztu prewencyjnego dla potencjalnych terrorystów. Opowiada się poza tym za wykorzystaniem wojska do antyterrorystycznych działań w kraju.
Zdaniem polityków SPD, szef MSW stał się zagrożeniem dla koalicji rządowej Angeli Merkel. "Życie Bin Ladena jest też nienaruszalne" - powiedział Struck w wywiadzie dla "Der Tagesspiegel". Partie opozycyjne - Zieloni i Lewica - twierdzą, że szef MSW narusza konstytucję.
Schaeuble podkreślił w niedzielę w wywiadach dla stacji telewizyjnych ARD i ZDF, że jego celem jest stworzenie jasnych podstaw prawnych do działań antyterrorystycznych. Nieporozumieniem nazwał sugestie, że domaga się prawa do "odstrzału podejrzanych".
Do dyskusji o zaostrzeniu prawa włączył się prezydent Niemiec Horst Koehler. "Osobiście mam wątpliwości co do tego, czy można tak po prostu bez wyroku sadowego zabić domniemanego terrorystę" - powiedział.
Kanclerz Angela Merkel nie zajęła dotychczas stanowiska.
Lewicowa "Tageszeitung" sugerowała, że Schaeuble stał się "fanatykiem" bezpieczeństwa ze względu na swoje osobiste przeżycia. Polityk CDU jest częściowo sparaliżowany i porusza się na wózku inwalidzkim. Jest to skutkiem zamachu, którego dokonał w październiku 1990 roku psychicznie niezrównoważony wyborca, oddając do polityka strzały z pistoletu. Schaeuble nazwał "oszczerczą obrazą" sugestię, że jego antyterrorystyczne propozycje są podyktowane tym, iż sam stał się ofiarą zamachu.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/ 16:38 07/07/16