Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO i SLD: w pierwszym półroczu 2006 Polska była bierna w UE

0
Podziel się:

W pierwszym półroczu 2006 r. rząd nie
wzmocnił pozycji Polski w Unii Europejskiej, nie zainicjował też
dyskusji o przyszłości Unii i traktacie konstytucyjnym Wspólnoty -
uważają posłowie PO i SLD.

W pierwszym półroczu 2006 r. rząd nie wzmocnił pozycji Polski w Unii Europejskiej, nie zainicjował też dyskusji o przyszłości Unii i traktacie konstytucyjnym Wspólnoty - uważają posłowie PO i SLD.

Ich kluby chcą odrzucenia informacji rządu o udziale Polski w pracach Unii Europejskiej podczas prezydencji austriackiej (od stycznia do czerwca 2006 roku), nad którą prawie trzy godziny debatował w czwartek wieczorem Sejm.

Zadowolony z informacji rządu jest natomiast klub PiS. Także przedstawiciel sejmowej Komisji ds. UE Karol Karski (PiS) odpierał zarzuty opozycji. Jego zdaniem, rząd na arenie UE działał sprawnie i z korzyścią dla pozycji naszego kraju we Wspólnocie.

Po zgłoszeniu poprawek, projekt uchwały Sejmu dotyczący akceptacji informacji rządu trafi teraz do Komisji ds. UE.

"Podczas prezydencji austriackiej polski rząd co prawda brał udział w pracach Unii Europejskiej, ale w wielu przypadkach był to udział bierny, pozbawiony ambicji oddziaływania na bieg wydarzeń w Europie" - oświadczył Andrzej Gałażewski (PO), uzasadniając krytyczną ocenę działań rządu na forum unijnym w pierwszej połowie roku.

Według niego, rząd Kazimierza Marcinkiewicza - "zwłaszcza po jego gruntownej przebudowie, z rezerwą odnosił się do problematyki unijnej i poza niektórymi, nielicznymi wyjątkami nie wzmacniał pozycji Polski w UE".

Gałażewski dodał, że w omawianym okresie nastąpiła "zasadnicza zmiana" w polskiej polityce zagranicznej. Poseł PO podkreślił, że świetnie poruszającego się w salonach Europy szefa MSZ Stefana Mellera zastąpiono mało znaną Anną Fotygą. Zaznaczył też, że do rządu weszli wtedy przedstawiciele partii niechętnych Unii. "W takich warunkach trudno o sukces" - ocenił.

Poseł PO ocenił też, że Polska musi zaangażować się w debatę nad przyszłością Unii i Traktatu Konstytucyjnego, bo dopóki obowiązuje Traktatu Nicejski, nie może być mowy o odważnych projektach unijnych, w tym dotyczących bezpieczeństwa energetycznego.

Grażyna Ciemniak (SLD) powiedziała z kolei, że w okresie, kiedy pracom Unii przewodniczyła Austria, bilans między wpłatami Polski do unijnej kasy a pieniędzmi, jakie otrzymała z Unii, był najmniej korzystny od momentu naszego wejścia do Wspólnoty. Wezwała też rząd do rozpoczęcia dyskusji nad Traktatem Konstytucyjnym.(PAP)

ann/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)