Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Prokuratura chce znów przedłużyć śledztwo w sprawie wypadku licealistów

0
Podziel się:

(dochodzi inf. nt. opinii biegłych)

(dochodzi inf. nt. opinii biegłych)

28.8.Białystok (PAP) - Białostocka prokuratura okręgowa wystąpiła o kolejne przedłużenie śledztwa w sprawie wypadku autokaru z licealistami koło Jeżewa (Podlaskie), w którym rok temu zginęło 13 osób. Wciąż nie ma bowiem zleconych opinii biegłych i zamówionej dokumentacji.

Wniosek o zgodę na przedłużenie śledztwa do końca roku został wysłany do Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku.

Jak powiedział PAP w poniedziałek rzecznik prokuratury okręgowej Adam Kozub, prowadzący śledztwo czeka m.in. na opinię specjalistów z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi na temat stanu zdrowia kierowców autokaru. Biegli mają ocenić, czy ich stan zdrowia pozwalał na wykonywanie przez nich zawodu kierowcy.

Prokuratura czeka także na dokumentację autokaru od belgijskiej firmy, która jest producentem pojazdu.

Prokuratura ma już natomiast opinię fizykochemiczną. Opinia ta nie wskazuje jednak jednoznacznie, czy w autokarze oprócz oleju napędowego znajdowało się inne paliwo. Na podstawie tej opinii biegli z zakresu pożarnictwa z Warszawy mają się m. in. wypowiedzieć, jak doszło do pożaru autokaru.

Prokuratura sprawdza także, czy organizatorzy wyjazdu maturzystów - I LO w Białymstoku - dopełniło wszelkich wymogów organizacyjnych. Jak poinformował Kozub, taką kontrolę Ministerstwo Edukacji Narodowej - na wniosek prokuratury - zleciło Podlaskiemu Kuratorium Oświaty w Białymstoku.

Białostocka prokuratura zajmuje się sprawą wypadku od marca, po przejęciu jej z Prokuratury Okręgowej w Łomży, by ułatwić rodzinom ofiar wypadku kontakt z prowadzącym śledztwo.

Realizuje zalecenia prokuratury apelacyjnej i krajowej, które mają pomóc wyjaśnić wątki, którymi interesują się rodziny ofiar wypadku. Chodzi m.in. o dokładne zbadanie, czy kierowca autokaru, wiozącego maturzystów, miał ważne badania lekarskie i brak przeciwwskazań medycznych do pracy.

Rodziny domagają się też jeszcze bardziej szczegółowego zbadania przyczyn pożaru autokaru.

30 września 2005 roku w zderzeniu autokaru z ciężarową lawetą niedaleko Jeżewa, na trasie z Białegostoku do Warszawy, zginęło dziesięcioro białostockich licealistów i trzech kierowców (dwóch z autokaru, trzeci z ciężarówki), a około 40 osób zostało rannych.

Łomżyńska prokuratura ustaliła, opierając się na opiniach biegłych, że do wypadku doprowadził kierowca autokaru, który niezgodnie z przepisami wyprzedzał inny, nieustalony samochód, a pożar autokaru był wynikiem zniszczenia jednego ze zbiorników z paliwem. Biegli nie stwierdzili żadnych innych przyczyn wypadku i pożaru.

W tej sytuacji wszystko wskazywało na umorzenie sprawy z powodu śmierci kierowcy. Jednak pod koniec lutego matki dziesięciorga licealistów, którzy zginęli w wypadku, przekazały Ministerstwu Sprawiedliwości petycję z prośbą o dłuższe, bardziej szczegółowe śledztwo. Wtedy łomżyńska prokuratura wystąpiła o przedłużenie postępowania o kolejne trzy miesiące. Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku zgodziła się na to, wydając jednocześnie swoje zalecenia. Ostatecznie zdecydowała o przekazaniu sprawy do białostockiej prokuratury okręgowej.(PAP)

rof/ kow/ bno/ gm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)