Prezydent Lech Kaczyński uważa, że "potrzebny jest pewien czas na osiągnięcie takiego kompromisu, który dałby przytłaczającą większość" dla ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Prezydent zadeklarował, że liczy na to, iż sprawa "zakończy się rozsądnym kompromisem".
W czwartek prezydent zaprosił szefów klubów parlamentarnych na spotkanie w sprawie ustawy ratyfikacyjnej. Po tych rozmowach Lech Kaczyński opowiedział się za tym, by nie spieszyć się z parlamentarnymi pracami nad projektem ustawy.
"To nie musi być wiele tygodni, ale dobrze, aby (było) jeszcze kilkanaście dni, jeśli trzeba to tydzień, dwa dłużej. Pod tym względem nie jesteśmy pod presją czasu" - powiedział prezydent podczas briefingu prasowego.
Dodał, że w czwartek po południu rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem, który jest w Brukseli. Jak powiedział, to premier jest inicjatorem pomysłu, aby PiS przedstawiło swoje propozycje zmian ustawy ratyfikacyjnej w formie uchwały. (PAP)
hgt/ ura/ mow/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
