Prof. Ireneusz Krzemiński uważa, że powstała w piątek koalicja większościowa ma charakter narodowo-katolicki. Jego zdaniem, władzę nad państwem przejęła "bardzo silna ideologicznie orientacja".
"Po poprzednich wyborach mieliśmy do czynienia z próbą +peerelizacji+ Polski przez rząd (Leszka) Millera. Teraz mamy do czynienia z próbą przejęcia państwa przez prawicę narodowo- katolicką" - ocenił Krzemiński w rozmowie z PAP. "Nie wiadomo, co z tego wyniknie" - dodał.
W piątek PiS utworzyło z Samoobroną i LPR koalicję większościową. W ramach rekonstrukcji rządu przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper został wicepremierem i ministrem rolnictwa, a szef LPR Roman Giertych - wicepremierem i szefem resortu edukacji. W skład rządu weszli ponadto przedstawiciele Samoobrony: Anna Kalata (praca i polityka społeczna) oraz Antoni Jaszczak (budownictwo), a także Rafał Wiechecki z LPR (gospodarka morska).
Za "bardzo niepokojące" prof. Krzemiński uznał przyznanie Giertychowi stanowiska ministra edukacji narodowej. "Obawiam się tu daleko idącej ideologicznej inwazji w nasze szkolnictwo, w model wychowania, zaprzeczenia tego, ku czemu rozwijała się cała dotychczasowa edukacja, łącznie z zapoczątkowanymi wcześniej reformami" - argumentował socjolog.
Pytany, jak długo będzie jego zdaniem funkcjonować nowo powstała koalicja, prof. Krzemiński powiedział, że prezes PiS, tworząc koalicję z LPR i Samoobroną, musi mieć "dostateczne gwarancje i moc argumentów", że to porozumienie się "zaraz nie rozpadnie".(PAP)
km/ ura/