Trwają czynności procesowe z udziałem zatrzymanego w czwartek przez CBA byłego ministra sportu; po ich zakończeniu podjęta zostanie decyzja dotycząca środków zapobiegawczych - poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska.
W przekazanym PAP komunikacie podano, że prokuratura zarzuca mu "m.in. popełnienie przestępstwa polegającego na przyjęciu korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej".
Razem z Tomaszem Lipcem zatrzymany został Arkadiusz Ż., któremu prokuratura zarzuca "popełnienie szeregu przestępstw o charakterze korupcyjnym".
Oba zatrzymania, jak poinformowała Szeska, mają związek ze śledztwem dotyczącym korupcji w Centralnym Ośrodku Sportu.
Rzeczniczka przypomniała, że w toku tego śledztwa zatrzymano do chwili obecnej 16 osób (wcześniej zatrzymano m.in. dyrektora COS-u Krzysztofa S. i wicedyrektora COS-u Tadeusza M., którzy mieli przyjąć m.in. łapówkę za wynajem hali warszawskiego Torwaru na imprezy komercyjne. Po tej aferze Lipiec podał się do dymisji - PAP). Zarzucono im popełnienie przestępstw o charakterze korupcyjnym, a także poświadczanie nieprawdy, nadużycie władzy i ustawianie przetargów - podała Szeska.
Śledztwo, jak poinformowała rzecznik, prowadzone jest od czerwca 2007 r. i początkowo obejmowało swoim zakresem osoby nie piastujące wysokich funkcji publicznych.
"Wykonywane czynności procesowe przynosiły efekty w postaci materiału dowodowego, umożliwiającego przedstawianie zarzutów kolejnym osobom, w tym Tomaszowi L., a tym samym do ujawnienia łańcucha wzajemnych powiązań i zależności o charakterze korupcyjnym" - głosi komunikat.
"Śledztwo jest postępowaniem wielowątkowym i prowadzonym bardzo dynamicznie, cały czas trwają czynności procesowe i dlatego aktualnie prokuratura nie może udzielić szczegółowych informacji o jego biegu" - napisano w komunikacie.
CBA zatrzymało Lipca w czwartek rano. (PAP)
ktl/ pz/ gma/