Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja przestrzega NATO przed używaniem siły przeciw Serbom w Kosowie

0
Podziel się:

Rosyjski minister spraw zagranicznych
Siergiej Ławrow przestrzegał w poniedziałek NATO i Unię Europejską
przed używaniem siły przeciwko Serbom w Kosowie.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow przestrzegał w poniedziałek NATO i Unię Europejską przed używaniem siły przeciwko Serbom w Kosowie.

W wywiadzie dla państwowej stacji telewizyjnej Wiesti-24 Ławrow twierdził, że NATO i UE rozważają użycie siły, by powstrzymać Serbów przed opuszczaniem Kosowa, które - mimo sprzeciwu Belgradu, popieranego przez Moskwę - ogłosiło niepodległość.

Według szefa rosyjskiej dyplomacji, NATO próbuje też podobno użyć siły, żeby zamknąć granicę "między Kosowem a resztą Serbii". Ławrow nie powiedział, skąd ma takie informacje.

Rzecznik NATO James Appathurai podkreślił w odpowiedzi na twierdzenia Ławrowa, że Sojusz jednakowo traktuje wszystkich mieszkańców Kosowa.

"Siły NATO w Kosowie mają jasno określony mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ, przewidujący stworzenie bezpiecznego środowiska dla wszystkich mieszkańców, zarówno przedstawicieli większości, jak i mniejszości".

Rzecznik dodał, że siły NATO w Kosowie od początku realizują to zadanie w sposób neutralny i bezstronny i będą tak czynić nadal.

Specjalny przedstawiciel Unii Europejskiej w Kosowie, Holender Pieter Feith, oznajmił w sobotę, że postanowił wycofać personel UE z północnej części Kosowa ze względu na niebezpieczeństwo, jakie stwarzają tam gwałtowne reakcje Serbów na kosowską deklarację niepodległości.

Feith ma nadzieję, że przedstawiciele UE "będą mogli wkrótce wznowić działalność". Nie podał, jak liczny jest wycofywany personel.

Unijna misja policyjno-prawna licząca ok. 2.000 osób i nazwana EULEX KOSOWO ma przejąć w ciągu 120 dni obowiązki od ONZ w nadzorowaniu administracji kosowskiej. Moskwa twierdzi, że misja ta jest nielegalna, ponieważ nie ma aprobaty Rady Bezpieczeństwa ONZ (w której Rosja ma prawo weta).

Rosja uważa, że ogłoszenie niepodległości Kosowa i uznanie tego faktu przez zachodnie potęgi zagraża stabilności na świecie i może otworzyć "puszkę Pandory" z separatystycznymi napięciami w całej Europie.

Ławrow podkreślał rosyjskie poparcie dla starań Serbii o przywrócenie jej integralności terytorialnej oraz ostrzegał, że poparcie Zachodu dla niepodległości Kosowa zagrozi bliskowschodnim wysiłkom pokojowym, ponieważ zachęci Palestyńczyków do odrzucenia rozmów.

"Poszczególni politycy palestyńscy zaczynają mówić, że kontynuowanie rozmów z Izraelem nie ma sensu - mówił Ławrow. - Wyraża się opinię, że po jednostronnej deklaracji niepodległości Kosowa absolutnie tak samo należy postąpić w kwestii państwa palestyńskiego".

W kwestii Abchazji i Osetii Południowej Ławrow uchylił się od bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, czy Rosja uznałaby niepodległościowe ambicje tych regionów, pragnących uniezależnić się od Gruzji.

Szef rosyjskiej dyplomacji powiedział, że Moskwa chce, żeby kwestie te rozstrzygnięto w negocjacjach z rządem gruzińskim. Associated Press pisze, że jest to kolejny sygnał, iż Rosja nie zamierza uznawać niepodległości Abchazji i Osetii Południowej "w dającej się przewidzieć przyszłości". (PAP)

az/ mc/ 6293

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)