Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił we wtorek złożony w trybie wyborczym protest kandydata PO na prezydenta tego miasta Krzysztofa Kwiatkowskiego przeciwko wypowiedzi radnego Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego Michała Króla.
Kwiatkowski domagał się od Króla przeprosin za podanie - jego zdaniem - nieprawdziwych informacji.
Chodzi o wypowiedź Króla z piątkowej konferencji prasowej, na której przedstawił się jako przedstawiciel sztabu wyborczego kandydata na prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. Mówił o nieprawidłowościach w spółkach miejskich w Zgierzu, którego wiceprezydentem w minionej kadencji był Kwiatkowski.
Według Króla, jedna ze spółek sprzedała prywatnemu inwestorowi nowy blok mieszkalny wraz z działką za 25 proc. ówczesnej wartości księgowej. "Z tą transakcją w pełni zgadzał się i konsultował ją Krzysiu Kwiatkowski" - mówił Król. Zarzucił także kandydatowi PO tuszowanie faktu, że członek lokalnych władz Platformy zasiadający w jednej ze spółek spowodował wypadek, jadąc służbowym samochodem. Jako "naganny obyczaj" Król określił także fakt, że Kwiatkowski jako wiceprezydent Zgierza jest przewodniczącym rady nadzorczej w innej miejskiej spółce.
Sąd Okręgowy uznał, że wypowiedź Króla nie jest bezpośrednio związana z kampanią wyborczą. "Wypowiedź miała charakter ocenny w związku z pełnieniem przez Krzysztofa Kwiatkowskiego funkcji wiceprezydenta Zgierza. W swojej wypowiedzi radny ani razu nie użył słowa +kandydat na prezydenta miasta+" - uzasadniał sędzia Izydor Rekść.
Zdaniem sądu, wypowiedź Króla nie miała związku z agitacją wyborczą, a radny przekazywał uwagi, które otrzymał od członków władz spółek komunalnych w Zgierzu i mieszkańców tego miasta. Sąd przyznał jednocześnie, że te informacje są niepełne i trudno ustalić jednoznacznie w skróconym postępowaniu dowodowym, czy takie fakty miały miejsce.
Król nie krył zadowolenia z rozstrzygnięcia sądu. "Od samego początku uważałem, że w stosunku do tych zarzutów, które postawiłem, właściwy byłby proces w zwykłym trybie tam gdzie można spokojnie przeprowadzić wszystkie dowody. Jeżeli Krzysiu Kwiatkowski uważa, że to, co mówiłem, nie odpowiada rzeczywistości, to zapraszam go do zwykłego procesu" - powiedział dziennikarzom radny Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego.
Orzeczenie jest nieprawomocne. Kwiatkowski zapowiedział złożenie odwołania. Zgodnie z ordynacją samorządową, ma na to 24 godziny. Kwiatkowski powtórzył jednocześnie, że wszystkie zarzuty, o których mówił Król są nieprawdziwe.
W I turze wyborów na prezydenta Łodzi zwyciężył ubiegający się o reelekcję obecny prezydent Jerzy Kropiwnicki (PiS), który uzyskał 35,84 proc. głosów. Jego kontrkandydata Krzysztofa Kwiatkowskiego z PO poparło 27,03 proc. głosujących. (PAP)
szu/ ura/ jra/