Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd przesłuchał trzech kolejnych świadków w procesie Niemczyka

0
Podziel się:

(dochodzi informacja na temat złożonych zeznań)

(dochodzi informacja na temat złożonych zeznań)

3.11.Katowice (PAP) - Bielski sąd przesłuchał w piątek trzech kolejnych świadków w procesie uważanego za jednego z najgroźniejszych polskich przestępców - Ryszarda Niemczyka, pseud. Rzeźnik. Zeznawał m.in. ochroniarz, który pomógł gangsterom w napadzie na konwój bankowy.

Przesłuchany mężczyzna był pracownikiem firmy, która ochraniała Prosper Bank. Został zatrudniony na tym stanowisku mimo wcześniejszych kłopotów z prawem - z poprzedniej firmy ochroniarskiej został zwolniony za zabór mienia.

Mężczyzna jednemu z członków gangu Niemczyka przekazał szczegółowe informacje na temat konwoju Prosper Banku. W 2002 roku został skazany na 6 lat za pomocnictwo w napadzie. Został przedterminowo zwolniony.

Tuż po zatrzymaniu ochroniarz najpierw mówił, że nie ma nic wspólnego z napadem. Ostatecznie przyznał się, że gangsterzy za przekazane im informacje dali mu 10 tys. dolarów. Podczas napadu, do którego doszło w 1999 r., członkowie gangu Niemczyka ukradli ponad 600 tys. zł.

Dwie pozostałe przesłuchane w piątek osoby to świadkowie z Zakopanego, którzy zeznawali w związku z zabójstwem szefa mafii pruszkowskiej Andrzeja K., pseud. Pershing. Pierwszym ze świadków była recepcjonistka jednego z hoteli, drugim Adam W., właściciel jednego z zakopiańskich pensjonatów, z którym "Pershing" spędził swój ostatni w życiu weekend.

Już po raz szósty rozprawa w procesie Niemczyka odbyła się w sali sądowej na terenie koszar policji w Katowicach. Jest to związane z remontem budynku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej.

Wśród przesłuchanych do tej pory w Katowicach świadków jest m.in. Ryszard Bogucki, który - zdaniem oskarżenia - w 1999 r. w Zakopanem razem z Niemczykiem zastrzelił "Pershinga". Bogucki został już za to prawomocnie skazany na 25 lat więzienia.

Na poprzedniej rozprawie sąd przesłuchiwał też świadka koronnego w sprawie gangu pruszkowskiego Jarosława S., ps. Masa. "Masa" złożył zeznania na posiedzeniu zamkniętym dla prasy i publiczności.

"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu jego ojca, właściciela zakładu rzeźniczego) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie "Pershinga" - winą obciążając Boguckiego - oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych - m.in. porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej - przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie tzw. mózgu.

Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz. Prokuratura zarzuca mu ukrywanie "Rzeźnika" oraz Boguckiego w dniu zabójstwa "Pershinga".

Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.

Ryszard Niemczyk rozpoczął przestępczą "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze spacerniaka więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ub. roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu. (PAP)

kon/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)