Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Policja monitoruje urzędy pod kątem zagrożenia protestami

0
Podziel się:

Niektóre śląskie urzędy od niedzieli
monitorowane są przez policję pod kątem zagrożenia protestami. Jak
informują przedstawiciele śląskiego urzędu wojewódzkiego, powodem
tego są zapowiedzi eskalacji protestów lekarzy, a także wzmożone
napięcie strajkowe - m.in. wśród handlowców i kolejarzy.

Niektóre śląskie urzędy od niedzieli monitorowane są przez policję pod kątem zagrożenia protestami. Jak informują przedstawiciele śląskiego urzędu wojewódzkiego, powodem tego są zapowiedzi eskalacji protestów lekarzy, a także wzmożone napięcie strajkowe - m.in. wśród handlowców i kolejarzy.

"Większość protestów w Katowicach odbywa się przed urzędem wojewódzkim. W zeszłym roku mieliśmy przykre doświadczenia z protestującymi, którzy przez kilka tygodni okupowali budynek. Jesteśmy administracją państwową, musimy zapewniać normalne funkcjonowanie urzędu" - powiedziała PAP we wtorek rzeczniczka urzędu wojewódzkiego, Marta Malik.

Jak wyjaśniła, podczas niedzielnego roboczego spotkania w śląskim urzędzie wojewódzkim przedstawiciele urzędu, a także śląskich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia i Państwowej Inspekcji Pracy poprosili policję o monitorowanie sytuacji w pobliżu ich obiektów, w związku z możliwymi w najbliższym czasie protestami lekarzy, handlowców czy kolejarzy.

"Nie wezwaliśmy do urzędu jakichś dodatkowych patroli, nie ma też zmian organizacyjnych w postaci np. przywrócenia przepustek przy wejściu do gmachu" - podkreśliła Malik. Rzecznik śląskiej policji Andrzej Gąska wyjaśnił, że zadanie wzmożonej obserwacji wskazanych gmachów dostali policjanci z patroli zwykle pełniących służbę w centrum miasta.

"Żaden policjant nie został specjalnie wyznaczony do obserwowania urzędu wojewódzkiego czy innych instytucji - byłoby to marnotrawienie czasu i efektywności naszych funkcjonariuszy. Chodzi tylko o to, by wiedzieć, co tam się dzieje i w razie ewentualnych zgromadzeń zapewniać bezpieczeństwo osobom biorącym w nich udział oraz postronnym" - dodał Gąska.

Do działań tych skierowani zostali policjanci umundurowani oraz nieumundurowani. Gąska podkreślił, że nie wyznaczono żadnych stałych ani dodatkowych posterunków, nie wypracowano też specjalnych procedur - jeśli funkcjonariusze zauważą w pobliżu demonstrantów, przekażą informację o nich oficerowi dyżurnemu.

W kwietniu ubiegłego roku dwutygodniową okupację Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach prowadzili - w związku ze sporami prawnymi wokół upadającej Huty Łaziska - związkowcy z tego zakładu. Kilka dni urząd okupowali też wówczas walczący o swoje miejsca pracy konduktorzy z Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Bytomiu. W obu przypadkach protestujący sami odstępowali od okupacji. (PAP)

mtb/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)