Do dwóch lat więzienia grozi mężczyźnie, który z piłą spalinową wszedł do Urzędu Gminy w Konopiskach (Śląskie) i zagroził wójtowi obcięciem głowy. Był pijany i zdenerwowany problemami, jakie ma na posesji po wymianie kanalizacji.
"Do odwiedzin nietypowego petenta doszło w środę. 42-letni Marek B. wszedł do urzędu i w jednym z pomieszczeń uruchomił piłę, grożąc śmiercią pracownikom gminnym. Krzyczał również, że poprzecina meble i uszkodzi komputer" - powiedział PAP nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Powodem takiego zachowania było wadliwe, zdaniem petenta, działanie kanalizacji na posesji, o co obwiniał urzędników. Piła spalinowa miała mu pomóc w pozytywnym załatwieniu sprawy.
"Po krótkich negocjacjach z pracownikami desperat zaniechał tak nietypowego dochodzenia swych roszczeń. Po wyjściu z urzędu został zatrzymany przez powiadomionych o zdarzeniu policjantów z Komisariatu w Blachowni" - dodał Bieniak.
Marek B. miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Po zatrzymaniu trafił do izby wytrzeźwień. Odpowie za kierowanie gróźb pod adresem wójta i urzędników. (PAP)
kon/ pz/ 13:02 08/01/31