Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef Lasów Państwowych z czasów AWS uniewinniony

0
Podziel się:

Były dyrektor generalny Lasów Państwowych za
rządów AWS Konrad Tomaszewski został w czwartek uniewinniony przez
stołeczny sąd z zarzutu przerobienia w 2001 r. dokumentu urzędowego.

Były dyrektor generalny Lasów Państwowych za rządów AWS Konrad Tomaszewski został w czwartek uniewinniony przez stołeczny sąd z zarzutu przerobienia w 2001 r. dokumentu urzędowego.

Akt oskarżenia, który Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota wysłała do sądu za rządów SLD w 2002 r., zarzucał Tomaszewskiemu, że "w nieustalonym miejscu i czasie, ale nie później niż w listopadzie 2001 r.", po odwołaniu z funkcji szefa LP, sfałszował zarządzenie wprowadzające konkursy na stanowiska dyrektorów regionalnych LP i nadleśniczych. Przestępstwo miało polegać na zmianie daty dokumentu.

Zawiadomienie do prokuratury złożył następca Tomaszewskiego w ekipie SLD, Janusz Dawidziuk. Jego zdaniem, Tomaszewski liczył na wysokie stanowisko w LP, więc nie wprowadził przygotowanego już zarządzenia, bo wtedy musiałby przejść drogę konkursową. Gdy stanowiska nie dostał, wprowadził je, by "utrudnić następcy powoływanie i odwoływanie dyrektorów regionalnych i nadleśniczych".

Oskarżony nie przyznawał się do zarzutu. Groziło mu do pięciu lat więzienia. Zdaniem jego obrońcy, mec. Sławomira Kazimierczaka, Generalna Dyrekcja instrumentalnie posłużyła się prokuraturą, by załatwić "niewygodną w owym czasie" sprawę powołań. Według obrony, zarządzenie nr 84 zostało wydane przez Tomaszewskiego oraz zarejestrowane 28 września 2001 r., a przyczyną zamieszania było zafałszowanie w ewidencji dokumentów, gdzie zaklejono rejestrację rozporządzenia nr 84, a w to miejsce wprowadzono kolejne, które wydał następny dyrektor.

W czwartek, po trwającym od maja 2005 r. procesie, Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy uznał, że brak jest dowodów winy oskarżonego, a zarzut był "wewnętrznie sprzeczny".

Uzasadniając wyrok, sędzia Sebastian Ładoś powiedział, że oskarżony wręcz "udowodnił swą niewinność", gdyż zgłosił świadków, którzy zeznali, że widzieli zarządzenie podpisane przez niego, gdy był jeszcze dyrektorem. Sąd dał wiarę tym świadkom i wykluczył, by się mylili lub mówili nieprawdę.

Na koniec sędzia tak skomentował całą sprawą: "Można odnieść wrażenie, że był to wynik zawieruchy po zmianie ekipy rządzącej, ale tą kwestią sąd się nie zajmował".

Tomaszewski, który nie ukrywał ulgi po wyroku, nie chciał go komentować dla PAP. Wyrok jest nieprawomocny. Nie wiadomo, czy prokuratura go zaskarży - w sądzie nie było jej przedstawiciela.

W 2005 r. Sąd Rejonowy w Gdańsku uniewinnił Tomaszewskiego w innym procesie - dotyczącym sprawy zamiany gruntów leśnych w woj. pomorskim na atrakcyjny teren budowlany w Gdańsku-Matemblewie w 1999 r. Według "Gazety Wyborczej", Tomaszewski - po interwencji sekretarza Klubu Parlamentarnego AWS Kazimierza Janiaka - miał zgodzić się oddać spółdzielni polityków AWS atrakcyjną działkę za znacznie mniej warte tereny. Zanim zapadł wyrok Tomaszewski, m.in. w związku z tą sprawą, złożył dymisję ze stanowiska szefa gabinetu ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszki (PiS). Zapowiedział wtedy, że "nie powróci już do życia publicznego". (PAP)

sta/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)