Tureckie lotnictwo ponownie zbombardowało w niedzielę wioski i pozycje kurdyjskich separatystów w północnym Iraku. Nie ma doniesień o cywilnych ofiarach - poinformował Dżabbar Jawer rzecznik kurdyjskiej milicji (peszmergów).
Operacja trwała ponad trzy godziny. Samoloty zbombardowały cele w pobliżu granicy tureckiej, ok. 85 km na północ od Irbilu. Tureckie dowództwo do niedzieli wieczorem nie potwierdziło tych informacji.
Według Jawera, nalot nie spowodował ofiar w ludziach, tylko straty materialne. "Ten obszar jest opuszczony" - wyjaśnił, dodając, że ludzie uciekli stamtąd w obawie przed rajdami.
Dzień wcześniej tureckie samoloty także zaatakowały pozycje kurdyjskich separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Jak powiedział Jawer, również obyło się bez ofiar.
Wcześniej tureckie operacje w północnym Iraku miały miejsce w ubiegłą niedzielę i na początku tego tygodnia.
Zdaniem władz w Ankarze, w przygranicznych kryjówkach na północy Iraku może ukrywać się do 4 tys. separatystów z PKK.
Od roku 1984 toczą oni z tureckimi siłami bezpieczeństwa walkę o autonomię południowo-wschodnich regionów kraju. Konflikt pochłonął dotychczas 37 tys. ofiar śmiertelnych - wynika z bilansu agencji AFP. (PAP)
ksaj/ ro/
5088 5031 5008